- Jesienią Adrian wobec kontuzji Filipa Szymczaka został rzucony na głęboką wodę. Można powiedzieć, że przeszedł taki przyspieszony kurs. Ostatnie miesiące pokazały jednak, że cały czas się rozwija i możemy być zadowoleni, że mamy taką osobowość w naszym zespole - mówi trener juniorów młodszych Lecha Poznań, Bartosz Bochiński. Adrian Ratajczyk, bo o nim mowa, może z pewnością zaliczyć trwający sezon w Centralnej Lidze Juniorów U-17 do udanych.
17-letni napastnik urodził się w leżącej w Wielkopolsce Słupcy. To właśnie tam zaczął uczęszczać na pierwsze piłkarskiej treningi. Gdy skończył szkołę podstawową, zdecydował się na wybór klasy sportowej i kontynujację przygody z futbolem. Jego wybór padł na Błękitnych Wronki, która od kilku lat znana jest między innymi ze stałej współpracy z Akademią Lecha Poznań. - Pozostajemy w stałym kontakcie z trenerami Błękitnych, którzy dostarczają zawodników w szeregi naszych zespołów. Tak też do nas trafił Adrian, który otrzymał zaproszenie na jednostki treningowe i się sprawdził, pokazał swój potencjał. Dzięki temu zeszłego lata podjęliśmy decyzję o jego wypożyczeniu, na którym obecnie przebywa - opowiada historię początków atakującego w ekipie lechitów.
Nie było mu się jednak ciężko przystosować do nowych okoliczności. Z kolegami z drużyny znał się już ze szkoły we Wronkach, więc wejście do szatni oraz internatu nie stanowiło dla niego problemu. - Na pewno było to dla mnie w pewnym stopniu ułatwienie. Kiedy dołączałem do zespołu, koledzy dzięki swojemu wsparciu pozwolili mi poczuć się pewniej - wspomina pierwsze tygodnie funkcjonowania w akademii Ratajczyk.
Zawodnik zasilił szeregi niebiesko-białych, aby rywalizować z innym napastnikiem, Filipem Szymczakiem. Ten drugi jednak już od szóstego spotkania trwającej kampanii pauzował z powodu kontuzji. - Liczyłem na zdrową konkurencję, jednak koledze przytrafił się poważny uraz. Życzę mu, żeby powrócił do tej formy, jaką dysponował przed nim - nie ukrywa gracz, który jesienią pokonywał bramkarzy rywali dziewięciokrotnie.
U napastników ceni najbardziej skuteczność, umiejętność utrzymania się przy piłce oraz szybkość w podejmowanych działaniach na boisku. Najpilniej podpatruje grę Roberta Lewandowskiego oraz Harry’ego Kane’a. Szkoleniowiec Bochiński podkreśla ciągły rozwój atakującego, jednak zdaje sobie sprawę z obszarów, w których poprawy musi on szukać. - Profilujemy go jako zawodnika na pozycji napastnika, więc cały czas staramy się polepszyć jego skuteczność przy finalizacji akcji. Dysponuje dobrymi warunkami fizycznymi, ale nie oznacza to, że pracujemy nad jego siłą oraz stabilnością. Jest także w naszym zespole w czołówce jeśli chodzi o szybkość, ponadto wykorzystujemy go także z powodzeniem w grze defensywnej - podsumował boiskowe cechy 17-latka opiekun niebiesko-białych.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe