Lech Poznań przerwał passę czterech kolejnych spotkań bez zwycięstwa z Pogonią Szczecin. Niebiesko-Biali pokonali Portowców 1:0 po golu Mikaela Ishaka. Wyróżniającą postacią w tej rywalizacji był Adriel Ba Loua, który przeprowadził kilka ofensywnych akcji.
Zespół prowadzony przez trenera Mariusza Rumaka wygrał w minioną niedzielę niezwykle istotne spotkanie. Lechici zachowali czwarte czyste konto z rzędu, a zwycięską bramkę zdobył Mikael Ishak, który wyszedł w podstawowym składzie Kolejorza po raz pierwszy od połowy grudnia. Po raz trzeci z rzędu ligowe starcie od pierwszej minuty rozpoczął natomiast Adriel Ba Loua. Skrzydłowy ma za sobą kolejne udane spotkanie w tym sezonie.
- Myślę, że miałem już lepsze spotkania. Nie wiem dlaczego, ale szczególnie mocno czekałem na ten mecz i odczuwałem inny typ determinacji, być może z powodu tych dwóch ostatnich porażek i nie chciałem, żeby ponownie cieszyli się na naszym stadionie. To może być zalążek dobrego czasu dla mnie, ponieważ po powrocie z kontuzji notuje niezły okres. Z meczu na mecz poprawiamy naszą grę, jesteśmy cały czas blisko czołówki i cały czas mamy szansę na zostanie mistrzem. Widać to też po statystykach, że krok po kroku wszystko idzie w odpowiednim kierunku. Szkoda, że nie możemy zagrać z Jagiellonią już w tym sezonie, ale przed nami jeszcze spotkanie z Legią - opowiada Iworyjczyk.
W najbliższej kolejce na lechitów czeka potyczka w Krakowie z Puszczą Niepołomice. Drużyna szkoleniowca Tomasza Tułacza znajduje się obecnie w strefie spadkowej, ponadto czeka na zwycięstwo od dziesięciu meczów. Ostatnia rywalizacja tych ekip skończyła się wygraną Niebiesko-Białych, którzy pokonali przeciwników 4:1 po golach Adriela Ba Louy, Jesper Karlströma, Mikaela Ishaka oraz Antonio Milicia. Jeśli Kolejorz zdobędzie w tym spotkaniu trzy punkty, to na minimum kilkanaście godzin wskoczy na drugie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
- To bardziej wymagający rywal niż może się wydawać. Takie spotkania są zawsze takie same. Drużyna przeciwna gra defensywnie, czeka na nas i liczy na kontrataki oraz stałe fragmenty. Wiemy o tym, jesteśmy na to przygotowani. Mam nadzieję, że będziemy mieli okazje do przebicia się przez ten mur złożony z jedenastu zawodników. Będzie to trudny mecz, ale takie spotkania zdarzają się w każdej lidze. My musimy znaleźć sposób na przeciwnika i strzelać gole. Nieważne czy zdobędziemy trzy bramki czy jedną. Najważniejsza jest wygrana - mówi Iworyjski skrzydłowy Lecha Poznań.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe