Turniej Enea Lech Cup 2019 za nami. Tegorocznym zwycięzcą została niemiecka drużyna RB Lipsk, która w finale pokonała KRC Genk 6:2. Kapituła rozgrywek wybrała również najlepszą piątkę dwudniowych zmagań i przyznała nagrodę najlepszego zawodnika zawodów.
RB Lipsk okazał się najlepszą drużyną w rozgrywkach turnieju Enea Lech Cup. Niemiecka ekipa przegrała w dwudniowych zawodach tylko jeden mecz z Lechem Poznań podczas sobotniej rywalizacji grupowej. W niedzielę nie pozostawili oni rywalom już żadnych szans i ostatecznie to właśnie RB Lipsk podnosił puchar za pierwsze miejsce. Wśród zwycięzców był też najlepszy strzelec zmagań, Samim Bigi, który zdobył trzynaście bramek. Dzięki dobrej grze i świetnej skuteczności dostał się on także do najlepszej "piątki" turnieju.
W wielkim finale Niemcy pokonali KRC Genk w barwach, którego występował bezapelacyjnie najlepszy zawodnik z wszystkich obecnych drużyn w Hali Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Konstantinos Karetsas. Młody zawodnik, który był kapitanem swojej belgijskiej ekipy zdobył w trakcie trwania wszystkich pojedynków dziewięć bramek, ale dodał do tego również kilka asyst, które pozwoliły im awansować do starcia o pierwsze miejsce Enea Lech Cup.
Drugi raz z rzędu zespół Lecha Poznań zajął trzecią lokatę. Najlepszym strzelcem niebiesko-białych był Tymoteusz Gmur, który strzelił siedem goli, ale w trakcie rozgrywek imponował techniką i zgraniem wraz z resztą poznańskiego zespołu. Jako jedyny lechita dostał się do "piątki" turnieju i podczas uroczystej ceremonii zamknięcia turnieju odebrał z rąk najważniejszych osób z Akademii Kolejorza statuetkę.
Czwartym graczem, który został wyróżniony był Simao Soares. Obrońca Sportingu CP co prawda zdobył tylko dwie bramki, ale pełnił rolę głównego rozgrywającego portugalskiej drużyny i przerywał mnóstwo ataków rywali. Jako kapitan "Zielono-białych" grał przez większość minut we wszystkich spotkaniach, czym przyczynił się do awansu Sportingu do Ligi Mistrzów. Ostatnim z najlepszej "piątki" turnieju jest bramkarz Slavii Praga. Ondrej Pechar bardzo dobrze grał nogami, był świetnym rozgrywającym i od początku sobotnich gier był bardziej ostatnim obrońcą niż golkiperem, czym powodował przewagę na placu gry. Podczas niedzielnego meczu Ligi Europy to właśnie Czech strzelił gola w starciu przeciwko Southampton FC z własnej połowy, czym zapisał się w historii tegorocznego Enea Lech Cup jako jedyny bramkarz, który zdobył bramkę.
MVP turnieju: Konstantinos Karetsas
Najlepszy strzelec turnieju: Samim Bigi – 13 goli
Najlepsza piątka turnieju: Ondrej Pechar (Slavia Praga) – Simao Soares (Sporting CP), Tymoteusz Gmur (Lech Poznań), Konstantinos Karetsas (KRC Genk), Samim Bigi (RB Lipsk)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe