Do Lecha Zlatko nie przychodził jako kompletnie anonimowy gracz. Kolejorz" skorzystał z okazji sięgnięcia po niego, po tym jak macedoński związek piłki nożnej unieważnił zimą sezonu 2006/07 jego kontrakt z drużyną ze stolicy Macedonii - Vardarem. Gdyby nie to z pewnością jego sprowadzenie do Polski nie byłoby zbyt łatwe, ponieważ spełniał on rolę kluczowego zawodnika swojej drużyny i klubowi nie było na rękę się go pozbywać. Jako kapitan i jeden z najlepszych ligowych obrońców prowadził swój zespół do pewnych sukcesów. Wielokrotnie występował na europejskiej arenie w rywalizacji z czołowymi zespołami kontynentu.
Jednak nie zaczynał ani w Vardarze, ani też w Cementarnicy, jaka to fałszywa informacja zakorzeniła się w polskich mediach. Urodził się w stolicy Macedonii - Skopje i tam też rozpoczynał karierę jako nastoletnie dziecko, jednak jego pierwszym klubem była Alumina Skopje. Właśnie w tym klubie, nigdy nie występującym w istniejącej o 1991 roku pierwszej lidze macedońskiej, nabierał pierwszych szlifów.
Wychowywał się w niespokojnych czasach, a do tego bardzo trudnych ekonomicznie. Na szczęście jego rodzinę ominęły poważne problemy tej natury. Ojciec Miodrag pracował w biurze w jednej z fabryk nieopodal stolicy, matka Duszanka również nie miała dużych problemów z pracą. Wokoło natomiast po 1991 roku, gdy Macedonia ogłosiła niepodległość, kwitła bieda, narastało rozwarstwienie majątkowe i frustracje społeczne. Los dał mu jednak niekiedy lepsze warunki od kolegów do uprawiania futbolu. Zlatko w stu procentach je wykorzystał.
W wieku 17 lat zainteresował się nim najbardziej utytułowany klub w Macedonii - Vardar Skopje. Zlatko trafił do niego w 2002 roku. Sprowadził go tam legendarny dla sympatyków futbolu w Macedonii Gjoko Hadżiewski - trener który poprowadził zespół do pięciu mistrzostw kraju, a także przez lata trenował reprezentację Macedonii. Jako bardzo młody chłopak Zlatko nie przebił się początkowo do pierwszego składu. Zespół zdobył w tym czasie mistrzostwo, ale wkład w nie Tanevskiego nie był zbyt wielki. Jednak obserwatorzy widzieli w nim duży talent i potencjał do wykorzystania na najwyższym szczeblu tamtejszej piłki. Vardar zdecydował się na wypożyczenie, by Tanevski ograł się, zdobył doświadczenie - tak potrzebne w młodym wieku - i wrócił jako pełnowartościowy piłkarz.
Zainteresowanie zgłosiła między innymi Cementarnica Skopje - klub także z uznaną marką. Właśnie w poprzednim sezonie (2002/03) zdobył Puchar Macedonii, premiujący go możliwością udziału w Pucharze UEFA. Tanevski w związku z tym zgodził się na transfer z radością. Cała ta sytuacja związana jest też po trosze z Polską. W rundzie wstępnej Pucharu UEFA Cementarnica trafiła na GKS Katowice.
- Wówczas pierwszy raz byłem w tym kraju. Ani przez chwilę nie przypuszczałem, że kiedyś będę występować w waszej lidze. Podobało mi się w Katowicach, chociaż Poznań wydaje mi się ładniejszym miastem. Kolorytu tamtej wyprawie dodawał z pewnością fakt, że z Polski wywieźliśmy korzystny remis, który w kontekście poprzedniego meczu w Macedonii, dał nam awans do I rundy.
Na tym jednak skończyła się przygoda 19-latka z europejskimi pucharami w tym sezonie, bowiem w I rundzie zespół trafił na RC Lens i oczywiście odpadł, tak samo jak Vardar, z którego Zlatko był wypożyczony, uległ AS Romie.
- Rok w Cementarnicy jest dla mnie niezapomniany - mówi Tanevski. - To było fantastyczne, że stworzono tam taki świetny zespół, który był jednością. Jeden za drugiego skoczyłby prędzej w ogień, niż podłożyłby mu świnię. To czas, z którego pozostały mi przyjaźnie. W Vardarze tak nie było. Tam ciągle panował chaos, a zawodnicy raczej ze sobą nawzajem rywalizowali. Cieszy mnie, że Lech jest bardziej podobny do Cementarnicy, niż Vardaru.
Zlatko powrócił po okresie rocznego wypożyczenia do Vardaru, z którym zagrał w Pucharze Intertoto. Był to chyba najbardziej udany jego występ na europejskich stadionach. Najpierw wyeliminowali cypryjski AS Ethnikos Achnas, a później po dramatycznych bojach KAA Genk. W 1/4 finały PI otrzymali jednak sowite lanie od późniejszego jednego z trzech triumfatorów rozgrywek o Puchar Intertoto 2004 - niemieckiego Schalke 04. W kolejnych sezonach Zlatko również prowadził swój zespół do czołowych miejsc w lidze, dzięki czemu dwa następne sezony z rzędu okraszone były występami w Pucharze UEFA. Na przełomie 2006 i 2007 roku zła kondycja finansowa klubu spowodowała, że zawodnik wystąpił do piłkarskiego związku o unieważnienie kontraktu. Przyznano mu rację i stał się wolnym zawodnikiem.
- Zdecydowałem wtedy, że wyjadę na północ, ponieważ przychodziło stamtąd trochę ofert. Radzono mi, bym nie zgadzał się na żadne testy, bo powinienem się szanować. Jednak zgodziłem się na nie w Lechu - wspomina Tanevski. - Dobrze zrobiłem, bo bez nich Kolejorz" pewnie by mnie nie zakontraktował. Muszę powiedzieć, że byłem także bliski podpisania umowy z którymś z zespołów czeskiej ekstraklasy.
Od wiosny 2007 Tanevski prezentuje się w niebiesko-białych barwach Lecha. Był to jego pierwszy wyjazd do klubu spoza Skopje. Stąd pojawiły się też pewne problemy komunikacyjne. Zlatko słabo mówi po angielsku. Teraz podczas prawie półtorarocznego pobytu w Poznaniu, zdążył nauczyć się polskiego i mówi bardzo płynnie.
Początki były udane. Wystąpił w 14 spotkaniach wiosną i media chwaliły go za wysokie umiejętności. Również jesień kolejnego sezonu - 2007/08 - nie była najgorsza.
- Problemy zaczęły się po spotkaniu z Jagiellonią, kiedy przegraliśmy 2:4 na wyjeździe w fatalnym stylu. Chciałbym o tym zapomnieć, ale niestety konsekwencje tamtych wydarzeń ciągle ponoszę. Od tamtego czasu minęło juz ponad pół roku, a ja przebywałem na boisku przez 90 minut we wiosennym spotkaniu z Bełchatowem. Bardzo męcząca psychicznie była ta ciągła rehabilitacja.
Teraz Zlatko wychodzi już na prostą. W czasie leczenia i rehabilitacji przyjechała do niego dziewczyna, do tej pory mieszkająca w Macedonii.
- Formalności załatwialiśmy ponad dwa miesiące. To bardzo uciążliwe, by załatwić wizę. Mam nadzieję, że moja ojczyzna jak najszybciej wejdzie w struktury Unii Europejskiej - mówi Tanevski.
Lech dysponuje więc nie jednym zawodnikiem doświadczonym w bojach na europejskiej arenie. Dla Zlatko nie jest niczym nowym wyjść na boisko na mecz Pucharu Intertoto. Być może wydatnie pomoże to w uzyskaniu kwalifikacji do Pucharu UEFA i Lech będzie miał szansę występować jeszcze w najbliższym sezonie w tak prestiżowych spotkaniach.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe