Lech Poznań kontra Motor Lublin - do takiego meczu dojdzie w sobotę na Enea Stadionie. To rywal, który na stałe zapisał się w historii Kolejorza. To właśnie z tym klubem Niebiesko-Biali rozegrali swój pierwszy oficjalny mecz w naszym domu przy Bułgarskiej. Było to nieco ponad 44 lata temu.
Stało się to dokładnie 23 sierpnia 1980 roku. Rywalem był Motor Lublin, a faworyzowany Lech, choć prowadził po trafieniu Marka Skurczyńskiego, ostatecznie jedynie podzielił się punktami z zespołem gości. Padł remis 1:1.
Lech grał przez długie lata na Dębcu, a kiedy na początku lat 70. zainteresowanie klubem było gigantyczne swoje ligowe mecze rozgrywane były na największym w mieście obiekcie Edmunda Szyca, w okresie PRL nazywanym im. 22 lipca. - Przyzwyczailiśmy się do Dębca, choć po cichu liczyliśmy, że może uda nam się przejąć Stadion im. 22 lipca. Był w centrum, blisko dworca PKP i PKS, co byłoby ułatwieniem dla wielu kibiców dojeżdżających spoza Poznania - mówił niegdyś Piotr Mowlik, bramkarz Lecha w latach 1977-1983, w rozmowie opublikowanej na naszej stronie internetowej.
Na przejęcie jednak nie było szans, a rozwijający się prężnie klub nie mógł sobie pozwolić na stagnację. Dlatego podczas jednego z posiedzeń zarządu prezes Wacław Drab uznał, że tak dalej być nie może. Tego samego dnia zlecił Janowi Pieńczakowi znalezienia miejsca pod nową inwestycję. Nie był to wybór przypadkowy, gdyż jego zastępca pochodził właśnie z Poznania. - Nie musiałem jeździć wszędzie, bo widziałem, gdzie nie ma sensu zaglądać. Wreszcie pomyślałem o terenie na Grunwaldzie, właściwie już za granicami miasta, w okolicy pruskich fortów - przyznaje w książce "Stadion. Magia Bułgarskiej" autorstwa redaktora Józefa Djaczenki.
Dodajmy, że pracę rozpoczęły się w 1968 roku, a zatem potrzebne było 12 lat, żeby rozegrać pierwszy mecz. Powód? W kolejnych etapach zaczęło brakować funduszy, gdyż koszty okazały się większe niż zakładał budżet. Nie obyło się bez przerw. Najdłuższa z nich trwała… 6 lat! Prace na stadionie trwały do ostatniej chwili. Jeszcze trzy dni przed pierwszym meczem poznaniacy w czynie społecznym pomagali w ukończeniu robót. Wszystkich mankamentów nie udało się zniwelować. Na inaugurację zawiodły bowiem mikrofony, przez co trudno zrozumiałe było przemówienie prezesa klubu.
Rywalem poznańskiego zespołu był Motor Lublin, a faworyzowany Lech, choć prowadził po trafieniu Marka Skurczyńskiego, ostatecznie jedynie podzielił się punktami z gośćmi. W bramce zagrał wówczas Piotr Mowlik, który dwa lata później wywalczył medal na mistrzostwach świata w Hiszpanii. W obronie biegał z kolei Hieronim Barczak, który ma najwięcej meczów rozegranych w Kolejorzu. Nie brakowało także Krzysztofa Pawlaka, uczestnika mundialu w Meksyku w 1986 - pierwszego lechity, który zagrał na tej największej piłkarskiej imprezie globu. Największe sukcesy Lecha miały dopiero nadejść - wszak dwa lata później był pierwszy Puchar Polski, a rok później premierowe mistrzostwo kraju. Trenerem już wtedy był legendarny Wojciech Łazarek.
Bramki: Marek Skurczyński (25.) - Janusz Przybyła (56.)
LECH POZNAŃ: Piotr Mowlik - Roman Mądrochowski, Józef Szewczyk (56. Remigiusz Marchlewicz), Andrzej Grześkowiak, Hieronim Barczak, Krzysztof Pawlak, Jerzy Kasalik (60. Teodor Napierała), Jerzy Krzyżanowski, Bogusław Oblewski, Marek Skurczyński, Romuald Chojnacki.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe