Miłosz Noski podpisał umowę z Kolejorzem

Pochodzący ze Świebodzina ofensywny zawodnik trafił jeszcze do poznańskiej części Akademii Lecha Poznań w szczególnym dla całego Kolejorza czasie, bo krótko po zdobyciu ósmego w historii klubu mistrzostwa Polski w 2022 roku. Pierwszy sezon w niebiesko-białej koszulce upłynął dla niego pod znakiem aklimatyzacji, poznawania nowych kolegów oraz dojazdów na treningi do stolicy Wielkopolski. – Momentami było ciężko wszystko pogodzić, bo praktycznie codziennie pokonywaliśmy trasę 120 kilometrów w dwie strony, a trzeba było połączyć treningi ze szkołą. Przytrafiło się kilka urazów, łącznie kontuzje zabrały mi sporo czasu, ale mimo przeszkód udało się szybko zaaklimatyzować w nowym otoczeniu - twierdzi Noski, który w trakcie ubiegłego sezonu przeprowadził się już do Centrum Badawczo-Rozwojowego we Wronkach, zasilając szeregi trampkarzy. I w tym względzie problemów nie było już żadnych, bo większość kolegów z drużyny znał doskonale z okresu pobytu w Poznani i kadr wojewódzkich.

W zespole do lat 15 pracował z trenerem Damianem Sobótką, który prowadzi go także w jego obecnej drużynie, czyli juniorach młodszych. Co tydzień rywalizuje na boiskach Centralnej Ligi Juniorów do lat 17 i jak sam nie ukrywa, stawia przed sobą kolejne ambitne cele związane ze swoim rozwojem. - Po pierwszym sezonie we wronieckiej części akademii byłem zadowolony, lecz czułem niedosyt związany z brakiem awansu do fazy finałowej rozgrywek. Postanowiłem, że przeniosę ten cel na obecny sezon. Najbliższe miesiące będą dla mnie ważne pod względem rozwoju i będę dążył do tego by grać jak najwięcej i tym samym móc w dalszym ciągu się rozwijać. Głównym celem indywidualnym jest dla mnie debiut w drużynie juniorów starszych, chciałbym przechodzić przez kolejne szczeble i trafić w dalszym okresie do pierwszego zespołu - opisuje 15-latek, którego wzorem do naśladowania jest francuski gwiazdor Realu Madryt, Kylian Mbappe.

- Stworzyła się nowa drużyna, w której mamy dużą rywalizację, przez co czuję się napędzony do jeszcze większej pracy. Czuję, że jakość i tempo gry się zwiększyły, przez musiałem dostosować się do bardziej wymagających warunków – odnosi się do minionych tygodni skrzydłowy wymieniający jako swoje największe atuty szybkość i drybling.

Najpilniej koncentruje się teraz na poprawie gry nogą niewiodącą i postawy w defensywie. To oczywiście pokrywa się również z charakterystyką gracza, którą przybliża jego szkoleniowiec. - To zawodnik, w którym widzimy potencjał do pracy i rozwoju. Już na ten moment dysponuje bardzo dobrym dryblingiem i grą jeden na jednego w ataku, co stanowi jego najmocniejszą stronę. Oprócz tego jest szybki i silny, a to pozwala mu na dużą swobodę i skuteczność w działaniach. Pracujemy z nim nad umiejętnością otwierających podań, których pojawia się coraz więcej. Najlepiej czuje się grając na lewym skrzydle, gdzie może z pełnej szerokości schodzić do środka, szukać uderzeń czy podań, potrafi to świetnie robić. Na tej pozycji potrzebujemy również różnorodności i balansu, między innymi ataku z lewej strony także do lewej nogi, ale i z prawej strony atakowania przestrzeni, wykorzystania dzięki temu swojej szybkości. W dzisiejszych czasach skrzydłowy musi grać zarówno w fazach, gdy mamy piłkę, jak i kiedy jej nie posiadamy. Ten drugi element Miłosz w dalszym ciągu poprawia, ale musi być on na jeszcze wyższym poziomie. To jednak ciekawa osobowość, chłopak pewny siebie i przekonany o własnej wartości. Pozostaje nastawiony na rozwój, lubi i chce pracować, wierzymy więc, że będzie przekraczał swoje granice i stawał się każdego dnia lepszy - przybliża osobę Noskiego trener Damian Sobótka, którego ekipa zaczęła sezon w Centralnej Lidze Juniorów do lat 17 od zdobycia dziewięciu punktów w pięciu spotkaniach.