Mecz wysokiego napięcia

Podczas ostatniej wizyty na Łazienkowskiej poznaniacy wygrali 4:1 i sięgnęli po Superpuchar Polski. - Nie ma co wyciągać wniosków z tego meczu. Dużo się od tego czasu zmieniło. Liga gra już od dłuższego czasu. Wnioski można wyciągać z meczów ligowych Legii - przyznaje pomocnik Kolejorza. - Sytuacja Legii w tabeli jest wyjątkowa. Legia jest nisko w tabeli. My też nie jesteśmy na takim miejscu na jakim byśmy chcieli być - dodaje piłkarz.

Lechici w ostatnim spotkaniu podzielili się punktami z Wisłą Kraków. - Analizowaliśmy ten mecz. Wiemy, że nie graliśmy tak jak chcieliśmy. Nasza gra była wolna, stwarzaliśmy sobie mało sytuacji. Mimo tego byliśmy blisko zwycięstwa. Musimy się skupić na tym, żeby w Warszawie zagrać inaczej - mówi Pawłowski, który nie ukrywa że mecze pomiędzy Lechem a Legią jest wyjątkowe.

- Te spotkania mają fajny smaczek. Jest w nich wysokie napięcie. Wszyscy żyją tymi spotkaniami. Nie tylko Lech i Legia, ale cała Polska. Gdy grałem w Zagłębiu to specjalnie mobilizowaliśmy się na mecze z Lechem i Legią. Każdy chce wygrać z tymi zespołami - zauważa piłkarz. - Myślę, że Lech i Legia do końca będą walczyć o mistrzostwo. System rozgrywek jest taki, że każdy do końca może liczyć się w walce o tytuł - podkreśla Pawłowski.

Zdaniem skrzydłowego dużym atutem Legii jest duża jakość ofensywnych zawodników. - Legia to bardzo mocny zespół z szeroką kadrą. Początek ligi nie jest dla nich wymarzony. Mają jednak dużą jakość w ofensywie. Było to widać w meczu z Realem. Mają kilku groźnych piłkarzy. My zrobimy jednak wszystko, żeby w tym meczu zdobyć trzy punkty - mówi piłkarz. - Po meczu będziemy się zastanawiać czy wynik jest dobry. Każdy mecz chcemy grać jak w Gdańsku. Najważniejsze jednak, żeby grać tak, by wygrywać - kończy.