W zaległym spotkaniu rozegranej awansem 15. kolejki Młodej Ekstraklasy, Lech Poznań przegrał na własnym boisku z Koroną Kielce 0:1. Zwycięską bramkę dla gości w 6 minucie strzelił Rafał Zawłocki.
Lech Poznań ME do spotkania z Koroną przystąpił w niemal identycznym składzie, w jakim grał w pierwszej kolejce w Chorzowie. Zabrakło jedynie Jarosława Ratajczaka, który przebywa na testach w Zawiszy Bydgoszcz, a jego miejsce w podstawowej jedenastce zajął Jędrzej Łągiewka.
Mecz lepiej rozpoczęli jednak goście z Kielc, którzy już w 6 minucie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu Michalika z rzutu rożnego piłka spadła na głowę Zawłockiego, który z bliska skierował ją do bramki. Lech natychmiast odpowiedział strzałem Wolskiego, jednak Gugulski był na posterunku. Chwilę później Wolski doznał kontuzji i musiał przedwcześnie opuścić boisko. Jego miejsce zajął Bagiński. Poznaniacy długo nie mogli znaleźć recepty na defensywę gości, a mimo to byli bliscy wyrównania w 22 minucie. Dośrodkowanie Linettego przerodziło się w strzał, który o mało nie wpadł za kołnierz Gugulskiemu. Minutę później powinno być już 1:1. Gajda zagrał prostopadle w pole karne do Cierpki, ten wyłożył piłkę Bagińskiemu, ale napastnik Lecha z kilku metrów trafił wprost w bramkarza Korony. W 34 minucie Bagiński miał kolejną wyśmienitą okazję, jednak w sytuacji sam na sam źle przyjął piłkę i umożliwił skuteczną interwencję golkiperowi kielczan. Minutę później w sytuacji sam na sam po podaniu Olejniczaka znalazł się Cierpka. Ten dobrze opanował piłkę, ale uderzył nad poprzeczką. Nie minęło 60 sekund, a po dośrodkowaniu Witta z rzutu rożnego Cierpka z woleja ponownie strzelał za wysoko. Korona w pierwszej połowie miała jeszcze szansę podwyższyć rezultat, gdy po rzucie wolnym piłka przypadkowo trafiła pod nogi Kotarzewskiego, którego strzał z ostrego kąta obronił Wandzel.
W przerwie trener Patryk Kniat zdecydował się na jedną zmianę. W miejsce Linettego wprowadził na boisko Chromińskiego. Lech od początku drugiej odsłony próbował odrobić straty, ale w pierwszym kwadransie groźniejsi byli grający z kontry goście. Najlepszą okazję do podwyższenia prowadzenia kielczanie mieli w 57 minucie. Piwowar przedarł się prawą stroną i wyłożył piłkę Przybylę, ale Wandzel intuicyjnie obronił strzał napastnika Korony z kilku metrów. Ataki poznaniaków w drugiej połowie były nieporadne, jednak w 75 minucie powinno być 1:1. Szczupakowski z prawej strony wpadł w pole karne i wyłożył piłkę na dziesiąty metr. Tam Olejniczak nie trafił w piłkę, ale był jeszcze Gajda, który uderzył jednak za słabo i w sam środek bramki. Więcej dogodnych sytuacji poznaniacy już nie mieli i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem gości.
Lech Poznań ME - Korona Kielce ME 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Zawłocki (6)
Sędzia: Dominik Pasek (DZPN)
Żółte kartki: Cieślak, Szczupakowski, Łągiewka, Witt, Bagiński - Laskowski, Zawłocki
Lech: Aleksander Wandzel - Emil Szczupakowski, Adrian Cieślak (59. Jan Bednarek), Błażej Cyfert, Jędrzej Łągiewka - Karol Linetty (46. Dominik Chromiński), Wiktor Witt, Adrian Cierpka (79. Piotr Fontowicz) - Adam Gajda, Patryk Wolski (16. Wiktor Bagiński), Bartłomiej Olejniczak
Korona: Bartosz Gugulski - Piotr Piwowar, Piotr Rogala, Michał Wrześniewski (46. Artur Merchut), Rafał Zawłocki - Hubert Mularczyk (46. Radosław Szmalec), Michał Jeziorski - Jakub Kotarzewski (61. Dawid Smolarczyk), Marcin Cebula (72. Kamil Kobryń), Michał Michałek (83. Piotr Paprocki), Michał Jeziorski - Hubert Laskowski (46. Michał Przybyła)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe