MC: Lech Poznań - Dinamo Bukareszt 1:3

W meczu z Dinamem Bukareszt trener Mariusz Rumak zdecydował się desygnować do gry możliwie najsilniejszą jedenastkę z grającym po raz pierwszy w tym roku Jasminem Buricem i to Lech od początku spotkania był zespołem dominującym. Poznaniacy już w 5 minucie powinni prowadzić, gdy po podaniu Linettego w sytuacji sam na sam znalazł się Ślusarski. Napastnik Kolejorza jednak źle przyjął piłkę i z ostrego kąta nie był już w stanie pokonać Balgradeana. 6 minut później po długim podaniu od Wołąkiewicza, Ślusarski znów znalazł się w sytuacji sam na sam, ale tym razem został nieprawidłowo powstrzymany przez Scutaru. Obrońca Dinama został ukarany jedynie żółtą kartką, a strzał z rzutu wolnego Wołąkiewicza po rykoszecie minął światło bramki. Po rzucie rożnym z dystansu strzelał jeszcze Tonev, ale znów piłka ponownie w niewielkiej odległości minęła bramkę Rumunów. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na Lechu w 14 minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Curtean,  a Dandea głową pokonał Burica. W 21 minucie kolejną znakomitą szansę zmarnował Ślusarski. Kontrę Lecha rozpoczął Tonev i zagrał do Linettego. Ten wbiegł w pole karne i wystawił piłkę Ślusarzowi, który naciskany przez obrońcę Dinama uderzył obok słupka. 3 minuty później najlepszą okazję do wyrównania miał Lovrencsics. Z głębi pola zagrał Tonev, fatalny błąd popełnił Scutaru i Węgier miał mnóstwo czasu, a przed sobą tylko bramkarza. Niestety posłał piłkę obok bramki. Dinamo Lechowi zagrażało jedynie po stałych fragmentach i po kolejnym rzucie rożnym w 35 minucie mogło podwyższyć prowadzenie. Munteanu dośrodkował w kierunku Axente, a Lecha przed utratą drugiej bramki uratowała ofiarna interwencja Ceesaya.

Sztab szkoleniowy Kolejorza w przerwie nie dokonał żadnej zmiany, ale w drugą połowę to zdecydowanie lepiej weszli Rumuni. Już w 47 minucie Burić musiał wykazać się nie lada refleksem , by obronić soczyste uderzenie Axente. Napastnik Dinama próbował jednak dalej i w 55 minucie wpisał się na listę strzelców, gdy zdecydował się na strzał zza pola karnego. Lech w odróżnieniu od pierwszej odsłony miał spore problemy ze stwarzaniem sobie sytuacji bramkowych. Ożywienie przyniosły dopiero zmiany i w 70 minucie poznaniacy zmniejszyli straty. Kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Reiss i Naumovski nie był w stanie nawet zareagować. Nadzieje Kolejorza na korzystny rezultat prysły 7 minut później. Curtean fantastycznym wolejem nie dał szans Buricowi i Bośniak po raz trzeci musiał wyciągać piłkę z siatki. Po porażce z Dinamem, Lechowi przyjdzie walczyć o 5. miejsce w klasyfikacji końcowej turnieju. W kolejnym spotkaniu poznaniacy zmierzą się z innym rumuńskim zespołem, Rapidem Bukareszt.

Lech Poznań - Dinamo Bukareszt 1:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Dandea (14), 0:2 Axente (55), 1:2 Reiss (70), 1:3 Curtean (77)

Żółte kartki: Wołąkiewicz, Trałka - Scutaru, Rus

Czerwona kartka: Mansaly (49-za uderzenie łokciem)

Lech: Jasmin Burić - Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Tomasz Kędziora - Łukasz Trałka, Rafał Murawski (60. Szymon Drewniak)- Gergo Lovrencsics (60. Mateusz Możdżeń), Karol Linetty (60. Piotr Reiss), Aleksandar Tonev (66. Michał Jakóbowski) - Bartosz Ślusarski (60. Vojo Ubiparip)

Dinamo: Cristian Balgradean (46. Kristijan Naumovski) - Laurentiu Rus, Cristian Scutaru (88. Ionut Burnea), Alexandru Dandea, Nicolae Musat - Alexandru Curtean (81. Dorinel Rotariu), Boubacar Mansaly (49. Issa Ba) ,Catalin Munteanu (76. Alin Roman), Steliano Filip (46. Sorin Stratila) - Andrei Cristea (72. Raphael Stanescu), Mircea Axente