- O debiucie w ekstraklasie marzyłem odkąd gram w Lechu. Niedługo minie już 12 lat. Dążenie do debiutu to dużo wyrzeczeń, a także codzienne treningi, żeby stać się lepszym piłkarzem. Było warto, bo udało mi się zagrać w pierwszym zespole - mówi napastnik Lecha Paweł Tomczyk.
Wyjazd młodego piłkarz na ostatni mecz Kolejorza w tym roku był dużym zaskoczeniem. Od dwóch tygodni trenował z pierwszą drużyną, a ten udany okres zakończył debiutem. - Nie spodziewałem się tego. Dzień przed wyjazdem byłem jeszcze poza osiemnastką. Wieczorem dostałem telefon, że Maciej Wilusz złapał kontuzję i nie pojedzie do Krakowa. Znalazłem się w kadrze za niego i bardzo się z tego cieszę - podkreśla 19-latek.
Na boisku pojawił się w 82. minucie spotkania. Zmienił na placu gry innego wychowanka Kolejorza Dawida Kownackiego. - Można powiedzieć, że była to symboliczna zmiana - śmieje się Tomczyk. - Stresu było tylko trochę. Jestem przyzwyczajony do dużej publiczności i dopingu, bo od dziecka chodzę na Bułgarską. Na pewno było to ważne wydarzenie w moim życiu. Walczyłem o ten moment od 7 roku życia, gdy rozpocząłem treningi w Lechu - dodaje.
Po meczu nie był zadowolony z tego, że nie udało mu się pomóc drużynie w odniesieniu zwycięstwa. - Czujemy niedosyt, bo Lech zawsze musi walczyć o zwycięstwo. Jeden punkt nas nie zadowala. Musimy trenować dalej, żeby w końcu znaleźć się na pierwszym miejscu. Na pewno po wejściu na boisko mogłem wiele rzeczy lepiej zrobić. Przede wszystkim w pierwszej akcji, gdy dostałem piłkę od Tomka Kędziory - podkreśla Tomczyk.
Piłkarz już we wrześniu dostał szansę gry w pierwszej drużynie. Wystąpił wtedy w sparingu z Olimpią Grudziądz, w którym zdobył bramkę. - Trener Djurdjević mówił mi wtedy, żebym był spokojny, dążył do celu i czekał na swoją szansę. Chciałem wcześniej zadebiutować, ale nie gotowałem się. Liczyłem, że to nastąpi. Wiedziałem, że przyjdzie mój czas. Musiałem przyzwyczaić się do piłki seniorskiej, bo jest zupełnie inna, niż juniorska - zaznacza młody lechita.
Jeszcze w poprzednim sezonie Tomczyk grał w zespole juniorów starszych Kolejorza. W rundzie jesiennej zdobywał doświadczenie w drużynie rezerw. - W trakcie treningów w Lechu spotkałem wielu trenerów. Każdemu z nich dużo zawdzięczam. Każdy z nich dołożył cegiełkę do tego, że udało mi się zadebiutować w ekstraklasie. Jeśli jednak miałbym wybrać szkoleniowca, który miał na mnie największy wpływ to byłby to trener Kardela. On uczył mnie strzelać na bramkę - przyznaje napastnik.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe