Urodzony w 2003 roku obrońca, Jakub Malec dołącza do Lecha Poznań. Były zawodnik UKP Zielona Góra oraz Zagłębia Lubin związał się w minionych dniach umową z Kolejorzem oraz został włączony do kadry drugiej drużyny niebiesko-białych.
Malec występuje na pozycji lewego obrońcy, ale jak sam twierdzi, może występować także w innych miejscach na boisku. - Nominalnie jestem lewym obrońcą, ale gra na lewej bądź prawej pomocy nie stanowi dla mnie większego problemu, dobrze się tam czuję - mówi zawodnik, który w swoim pierwszym sparingu w juniorach starszych Lecha został ustawiony właśnie nieco bliżej bramki rywala. – Moimi największymi atutami są pojedynki jeden na jednego w ataku, nieustępliwość, zaangażowanie oraz dośrodkowanie. Cały czas pracuję nad tym ostatnim elementem, ale i grą jeden na jednego w obronie, staram się doprowadzić te wszystkie elementy na jak najwyższy poziom – dodaje 17-latek.
Pochodzi z Zielonej Góry, a pierwsze kroki w przygodzie z piłką stawiał w tamtejszym UKP. - Wszystko zaczęło się w wieku pięciu lat, byłem małym zwariowanym dzieckiem, które miało za dużo siły. Pewnego dnia mój tata opowiedział o tym nadmiarze energii swojemu dobremu koledze, Michałowi Grzelczykowi. Jako że był to trener grup młodzieżowych, tata usłyszał: "To dawaj młodego na treningi do mnie" i tak to się wszystko zaczęło. Piłkę pokochałem momentalnie, nie odstawiałem jej na krok. Bardzo zaangażowali się również moi rodzice, którzy wozili mnie systematycznie na każdy trening - wspomina z uśmiechem zawodnik.
Ostatnie cztery lata spędził w Zagłębiu Lubin, ale jak sam czuł, tego lata przyszedł czas na zmiany i wskoczenie na jeszcze wyższy poziom. - Długo nie zastanawiałem się nad wyborem nowego klubu, bo wiedziałem, że to będzie dla mnie najlepsze miejsce do dalszego rozwoju. Mam wyznaczoną drogę, którą chcę podążać, aby za niedługo znaleźć się na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Ogromne wrażenie zrobili na mnie i koledzy, i trenerzy, szczególnie to jak profesjonalnie podchodzą do swoich zadań na boisku i poza nim. Każdy jest gotowy, żeby osiągać jak najwyższe cele i to przede wszystkim jeszcze bardziej rozwinie moje możliwości - tłumaczy swoją decyzję Malec.
To zresztą potwierdziło się już od pierwszych tygodni pobytu w nowym miejscu. W ich trakcie trenował on pod okiem trenera juniorów starszych niebiesko-białych, Huberta Wędzonki. - Za mną już dużo treningów i wysiłku, czyli to, co każdy z nas najbardziej ludzi. Trochę zaskoczyło mnie tempo gry i jakoś indywidualna każdego z chłopaków. Wszyscy przyjęli mnie tutaj bardzo dobrze, nie pozostało mi nic innego jak ciężka praca. Ze wszystkimi złapałem fajny kontakt, a najlepszy z tymi z pokoju, Oliverem Zarębą i Maksymilianem Pingotem. Przyjaźnię się od dłuższego czasu z Krzysiem Bąkowskim, który także mi sporo pomógł - cieszy się lechita.
Tę znajomość zawdzięcza on między innymi zgrupowaniom kadr narodowych, na które jeździł praktycznie od momentu zawiązania reprezentacji Polski do lat 15. Łącznie z orzełkiem na piersi wystąpił w różnych kategoriach wiekowych już ponad trzydzieści razy, a niejeden raz spotykał przy tej okazji innych niebiesko-białych, Patryka Gogoła, Filipa Wilaka, Damiana Kołtańskiego, Filipa Borowskiego czy Jerzego Tomala. – Zawsze wspominam miło te wszystkie wspólne zgrupowania, fajnie się dogadywaliśmy tam wszyscy. Fajną pakę tam mieliśmy, więc i teraz było mi po prostu łatwiej – nie kryje defensor, który w narodowych barwach rywalizował z m.in. Harveyem Elliottem z Liverpoolu czy Judem Bellinghamem z Borussi Dortmund.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe