- Jestem dziewięć miesięcy po urazie i operacji, a zostałem powołany do reprezentacji. Tak naprawdę to dzisiaj powinienem kończyć rekonwalescencję, ale ciężka praca i wysiłek pokazują, że warto. Cieszę się, że znowu będę mógł dołączyć do drużyny - mówi skrzydłowy Kolejorza oraz reprezentant Polski, Maciej Makuszewski.
W grudniu 2017 roku podczas spotkania Kolejorza z Cracovią Makuszewski zerwał więzadła krzyżowe i poboczne. Początkowo diagnozy lekarzy były bezwzględne. Oznaczały przerwę od sześciu do dziewięciu miesięcy i brak szans na wyjazd na czerwcowe Mistrzostwa Świata. Zawodnik już po kilku dniach od operacji rozpoczął rehabilitację i walczył o powrót na boisko. Ten nastąpił pod koniec kwietnia.
Do samego końca sezonu "Maki" uzbierał blisko 120 minut. W tym okresie często rozmawiał z byłym selekcjonerem reprezentacji, Adamem Nawałką na temat powołania na mundial. Ostatecznie Makuszewski znalazł się w szerokiej kadrze, jednak do Rosji nie pojechał. Teraz skrzydłowy Lecha ponownie znalazł uznanie w oczach nowego trenera polskiej kadry, Jerzego Brzęczka.
- Bardzo się cieszę z tego powołania. Wiadomo, że miałem ciężką kontuzję, nie pojechałem na mundial, ale teraz dostałem sygnał od trenera Brzęczka i otrzymałem powołanie. Nowy trener, nowy etap. Widać, że selekcjoner chce mnie sprawdzić i dowiedzieć się czy będę mu potrzebny w przyszłości. Bardzo się cieszę z tego powołania - zapewnia Makuszewski.
Lechita w obecnym sezonie ustawiany jest na nowej jak dla siebie pozycji. 28-latek gra głównie jako wahadłowy, który poza zadaniami w ofensywie, musi mocno pracować w defensywie Kolejorza. - Przez ostatnie lata zrobiłem bardzo duży postęp, jeśli chodzi o grę defensywną. Staram się być skoncentrowany na grze w obronie i w wielu sytuacjach staram się pomagać obrońcom - mówi "Maki". - Rozmawiałem z selekcjonerem w dzień powołania, dosyć krótko. Powiedział mi, że spotkamy się na miejscu i wtedy będziemy mieli szansę na dłuższą rozmowę. Trener od razu zażartował, że potrzebuje prawego obrońcy. Wtedy mu odpowiedziałem: mogę nawet na lewej zagrać, byle pomóc drużynie - śmieje się Makuszewski, dla którego będzie to szansa na szósty występ z orzełkiem na piersi. Skrzydłowy Kolejorza do tej pory trzykrotnie zagrał w meczach eliminacji Mistrzostw Świata, a dwa razy w spotkaniach towarzyskich.
Makuszewski początek sezonu może zaliczyć do udanych. W jedenastu rozegranych spotkaniach, skrzydłowy Kolejorza zanotował pięć asyst. - Moja forma w tym sezonie jest dobra. Zanotowałem kilka asyst, wyglądam nieźle. Jestem dziewięć miesięcy po urazie i operacji, a zostałem powołany do reprezentacji. Tak naprawdę to dzisiaj powinienem kończyć rekonwalescencję, ale ciężka praca i wysiłek pokazują, że warto. Cieszę się, że znowu będę mógł dołączyć do drużyny - kończy 28-latek.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe