Obrońca trampkarzy Lecha Poznań, Konrad Furman związał się pierwszą umową z klubem. Urodzony w 2008 roku zawodnik będzie reprezentował niebiesko-białe barwy przez przynajmniej trzy najbliższe lata. - Konrad to lewonożny zawodnik grający na pozycji stopera bądź na boku obrony. Lubi ciężką pracę, jest na nią mocno nastawiony, dysponuje przy tym dobrym dośrodkowaniem, przerzutem oraz wyprowadzeniem piłki do linii pomocy - przybliża sylwetkę gracza Zbigniew Zakrzewski z pionu sportowego Akademii Lecha Poznań.
Swoją przygodę z piłką rozpoczął w miejscowości, w której się wychował, zostając w wieku pięciu lat zawodnikiem Lubomira Wiśniowa. Jego kolejnymi klubami były także małopolskie Akademia Wojciecha Stawowego oraz Wisła Kraków. Z oboma do dzisiaj wiąże miłe wspomnienia, ale jak sam mówi, przejście do Lecha nie wzbudzało u niego żadnych wątpliwości. - To był dla mnie oczywisty krok, jeśli chodzi o piłkę nożna stawiam rozwój na pierwszym miejscu, chcę osiągnąć coś w przyszłości. Stąd Lech stanowił dla mnie najlepszy wybór, posiada nie tylko najlepszą akademię, ale i warunki do życia oraz organizację - twierdzi gracz, który wpadł w oko przedstawicielom Kolejorza przy okazji turnieju w… Wielkopolsce, a konkretnie Jarocinie przed dwoma laty.
Do wronieckiej części Akademii Lecha Poznań trafił przed rozpoczęciem tego sezonu. Jego pierwszym trenerem w niebiesko-białych został Damian Sobótka, który jeszcze w czerwcu tego samego roku zdobywał z trampkarzami Kolejorza mistrzostwo Polski do lat 15. Jak szkoleniowiec oceniał jego początki w nowym otoczeniu? - Konrad zaliczył bardzo dobry start w nowym zespole, teraz konsekwentnie dąży do tego, by stać się jeszcze lepszym zawodnikiem. Stanowi ważny punkt formacji defensywnej, jest ambitnym i wymagającym od siebie chłopakiem ,a na boisku cechują go waleczność oraz szybkość. Potrafi w pełnym biegu dośrodkować piłkę w pole karne swoją lewą nogą, to bez wątpienia jego największy atuty. Chcemy je dalej doskonalić, by wykorzystać jego potencjał. To również bardzo otwarta i pozytywna osobowość zespołu trampkarzy - wylicza trener tej ekipy.
- Oczywiście, ze względu na sporą odległość od domu, nowe miejsce, pierwszy taki pobyt w internacie początki nie należały do najłatwiejszych, ale dzięki serdeczności trenerów i kolegów szybko udało mi się zaaklimatyzować, chodź czasem się tęskni za domem. Mamy wspaniały internat, wszystko, czego potrzebujemy jest w zasięgu ręki, więc warunki tutaj oceniam bardzo pozytywnie - przyznaje Furman, który w tej kampanii występuje w Centralnej Lidze Juniorów do lat 15. - Miałem już okazję grać w tych rozgrywkach w Wiśle, więc teraz rywalizacja w niej przychodzi mi trochę łatwiej. Jesień była dla nas trudna, grupa, w której walczymy o punkty jest bardzo mocna, a do tego potrzebowaliśmy trochę czasu na zgranie, gdyż do drużyny dołączyło wielu nowych zawodników - dodaje.
15-latek daje swojemu trenerowi kilka opcji co do ustawienia go na boisku. Może bowiem występować zarówno na środku obrony, jak i lewej stronie defensywy. Podkreśla, że na obu tych pozycjach czuje się bardzo dobrze, ale i widzi, że gra na boku daje więcej możliwości włączania się do akcji ofensywnych. Występy na stoperze z kolei wiążą się z większym zaangażowaniem w defensywie - Na pewno w grze na obu tych pozycjach pomaga mi szybkość i to, że jestem lewonożny, a dzięki trenerom cały czas doskonalę prawą nogę oraz staram się pamiętać o koordynacji i motoryce. Wiem, jak bardzo potrzebna na boisku jest zwinność - twierdzi lechita, który najbardziej ceni obrońcę FC Liverpoolu, Virgila van Dijka. Podziwia u niego spokój przy wyprowadzeniu piłki, bycie liderem na boisku i umiejętności w grze obronnej.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że moja gra została doceniona i zaproponowano mi kontrakt. Mimo progresu w ostatnim czasie wiem, że jest jeszcze wiele przede mną do zrobienia i przyjdą momenty, na które muszę być przygotowany fizycznie i mentalnie - podsumowuje młody zawodnik.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe