- Bardzo trudno ogląda się mecze, w których nie możesz pomóc kolegom. W takich kryzysowych momentach o wiele lepiej jest grać, niż patrzeć na to z boku - mówi obrońca Lecha Poznań, Nikola Vujadinović.
Czarnogórski defensor powrócił do składu Kolejorza po ponad trzymiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. W ostatnim czasie wystąpił w pierwszym składzie niebiesko-białych w spotkaniach z Cracovią i Śląskiem Wrocław. Jego ostatnim meczem przed przerwą spowodowaną urazem był ligowy pojedynek z Wisłą Kraków. - Wróciłem po ciężkiej kontuzji. Praktycznie trzy miesiące byłem wyłączony z treningów, ale pracowałem bardzo mocno, żeby wrócić do gry. Teraz czuję się już bardzo dobrze - twierdzi 32-letni lechita.
Vujadinović występował na boisku w początkowej fazie sezonu. W tamtym czasie Lech bardzo dobrze radził sobie w Lotto Ekstraklasie i cały czas występował w europejskich pucharach. Jego nieobecność przypadła na okres, kiedy Kolejorz miał problemy z regularnym zdobywaniem punktów w lidze.
- Bardzo trudno ogląda się spotkania, w których nie możesz pomóc kolegom. W takich kryzysowych momentach o wiele lepiej jest grać, niż patrzeć na to z boku. Myślę, że moja nieobecność nie miała na to wpływu. Po prostu był to trudny moment i teraz musimy patrzeć tylko do przodu. Ważny jest każdy kolejny mecz i zwycięstwa - kontynuuje obrońca Lecha.
Na początku sezonu trener Ivan Djurdjević preferował ustawienie z trójką środkowych obrońców. Od momentu przejęcie zespołu przez trenera Adama Nawałkę lechici rozgrywają mecze z czwórką defensorów. - Kiedy, przed przyjściem do Lecha, występowałem w Osasunie to graliśmy trójką środkowych obrońców. Takie ustawienie jest w porządku, ale myślę, że do naszego zespołu lepiej pasuje gra z czwórką defensorów - mówi Czarnogórzec.
W trakcie swojej bogatej kariery piłkarskiej Vujadinović występował w wielu różnych ligach np. w Bułgarii, Rumunii, Szkocji, Hiszpanii, czy Chinach. Lotto Ekstraklasa jest ósmą ligą, w której gra środkowy obrońca Lecha. - Na pewno jest to liga fizyczna i gra tutaj wielu silnych piłkarzy. Polska ekstraklasa jest ciężką ligą, ponieważ wielokrotnie faworyci są nimi tylko na papierze. Dlatego wszystko jeszcze może się wydarzyć, musimy po prostu wygrywać - kończy lechita.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe