W meczu 10. kolejki Centralnej Ligi Juniorów drużyna Lecha Poznań wygrała w sobotę na wyjeździe z Legią Warszawa 3:0. Gole dla drużyny trenera Bartosza Bochińskiego strzelili Adrian Tymiński, Dawid Zięba i Sebastian Goc. Po dziesięciu meczach niebiesko-biali zajmują trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem dziewiętnastu punktów.
Po wpadce w postaci przegranej w zaległym spotkaniu z Arką w Gdyni 1:2 lechici zareagowali w najlepszy możliwy sposób już w ubiegły weekend. W Popowie naprzeciwko nich stanęła Wisła Kraków, która po świetnym początku kampanii znajdowała się w gorszej dyspozycji. To zostało wykorzystane przez juniorów starszych Kolejorza, którzy sami pokazali się z bardzo dobrej strony, zdominowali swojego przeciwnika i ograli przyjezdnych z Małopolski 2:1, chociaż wynik mógł być dla nich znacznie korzystniejszy. W gruncie rzeczy po tygodniu od tego pojedynku czekała ich swojego rodzaju powtórka z rozrywki.
Legioniści bowiem - podobnie jak krakowianie - kapitalnie weszli w ten sezon, ale po serii wysokich zwycięstw przytrafił im się też okres trzech porażek w czterech kolejkach. Ten sprawił, że gospodarze sobotniej konfrontacji osunęli się w tabeli, z czego mogli skorzystać... lechici, którzy w przypadku wygranej przeskoczyliby zespół ze stolicy. Pierwszy krok ku temu postawili już niespełna po 120 sekundach.
Wtedy to na płaskie wstrzelenie z bocznego sektora w pole bramkowe zdecydował się lewy obrońca, Adrian Tymiński. Nie najlepiej zachował się przy tym golkiper gospodarzy i na skutek swojej niepewnej interwencji musiał wyjmować piłkę z bramki. Przyjezdni chcieli pójść za ciosem, a sposób na bramkarza Legii próbowali znaleźć chociażby skrzydłowi, Filip Wolski i Maksym Pietrzak, ale na listę strzelców się nie wpisali.
Mecz toczył się w niezłym tempie, jednak już do przerwy kolejnych trafień nie obejrzeliśmy. To było wyrównane 45 minut z delikatnym wskazaniem na będących na prowadzeniu niebiesko-białych. Warto zauważyć, że w tych rozgrywkach gdy podopieczni szkoleniowca Bochińskiego obejmują prowadzenie, sięgają po komplet punktów. Tak było przy okazji niemal każdej ligowej wygranej lechitów, którzy oprócz tego jeszcze pokonali Śląsk Wrocław mimo otwarcia wyników przez Wojskowych. Podtrzymanie tej passy dałoby Lechowi bardzo cenną wygraną na Mazowszu.
Do tej goście zbliżali się stopniowo po zmianie stron. Ich defensywa funkcjonowała na solidnym poziomie i to przekładało się na małą liczbę akcji pod poznańską bramką. W końcu jednak i Legia zdołała dojść do niezłej szansy, bo po nieco ponad godzinie na przestrzeni kilku sekund trafiła w słupek oraz efektowną paradą musiał popisać się Mateusz Pruchniewski. Prawdopodobnie to w połączeniu z drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką dla jednego z gospodarzy kilka minut później miało już największy wpływ na pewną kontrolę boiskowych wydarzeń przez lechitów.
Ich obrona nie dała się zaskoczyć więc ani razu i zachowała pierwsze czyste konto w sezonie. Jeszcze w doliczonym czasie wynik podwyższył wprowadzony z ławki Dawid Zięba, a dograł mu przy tym strzale inny rezerwowy, Filip Warciarek. Nie minęły dwie minuty i zobaczyliśmy kolejną kombinację graczy, którzy mecz rozpoczęli na ławce. Tym razem w rolę asystującego wcielił się Kacper Kroczyński, a drugą bramkę w tej kampanii zdobył Sebastian Goc.
Okazałe zwycięstwo niebiesko-białych stało się już więc faktem, podobnie zresztą jak awans na trzecią lokatę w stawce i to musi cieszyć juniorów starszych Kolejorza. Za tydzień podejmą oni we Wronkach jedną z negatywnych sensacji tej kampanii, przedostatnią w tabeli Pogoń Szczecin.
Bramki: Tymiński (2.), Zięba (90.), Goc (90.)
Czerwona kartka: (70. - za dwie żółte)
Lech Poznań: Mateusz Pruchniewski - Jakub Skowroński (70. Karol Kalata), Kamil Budych, Michał Gurgul, Adrian Tymiński - Mateusz Wójcik, Kacper Sommerfeld (83. Filip Warciarek), Maksymilian Dziuba (63. Dawid Ławniczak)- Filip Wolski (58. Dawid Zięba), Oskar Tomczyk (75. Kacper Kroczyński), Maksym Pietrzak (63. Sebastian Goc)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe