- Szanujemy rywala, ale się nie boimy. Będziemy chcieli pokazać, że te poprzednie mecze w europejskich pucharach nie były dziełem przypadku - mówi trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw.
Trzy zwycięstwa, jedenaście goli strzelonych, zero straconych i dwie wygrane na wyjazdach, gdzie Kolejorz nie był faworytem. Przed czwartym spotkaniem w eliminacjach do Ligi Europy sytuacja się nie zmieniła się, ponieważ niebiesko-biali również w czwartkowym pojedynku nie są zespołem rozstawionym.
- Taki był plan i bardzo się cieszę, że mój zespół potrafił go realizować. Nie oczekiwałem, że wygramy z Apollonem aż 5:0, bo przypomnę, że już w Szwecji nie byliśmy faworytem, a tam zwyciężyliśmy 3:0. W jutrzejszym spotkaniu też nim nie jesteśmy, ale przyjechaliśmy tutaj, żeby awansować do fazy grupowej - mówi trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw. - Jestem oczywiście świadom tego, że rozbudziliśmy nadzieje kibiców. Jutro nasz najważniejszy mecz, który zadecyduje, czy będziemy grali dalej w europejskich pucharach. Myślę, że to, co zobaczyliśmy do tej pory, pozwala nam optymistycznie patrzeć w przyszłość - dodaje.
Royal Charleroi jest obecnie liderem ligi belgijskiej, ma na swoim koncie sześć zwycięstw i jeden remis. "Zebry" są mocne nie tylko w ofensywie (trzynaście strzelonych goli), ale także w defensywie. Do tej pory obrona najbliższych rywali Kolejorza straciła zaledwie trzy bramki.
- Nie będę zdradzał szczegółów taktycznych, ale nasi przeciwnicy są zespołem bardzo doświadczonym, zorganizowanym i na pewno czeka nas trudne zadanie. Jestem jednak przekonany, że jeśli zagramy swoje, wykorzystamy słabsze momenty przeciwnika, to jesteśmy w stanie wygrać. Oczywiście mocno przeanalizowaliśmy rywala, ale skupiamy się na naszej grze i na tym, jak chcemy pokazać na boisku - komentuje trener Żuraw.
Po raz ostatni lechici z ekipą z Belgii zmierzyli się przed dwoma laty. Wówczas w 3. rundzie eliminacji do Ligi Europy niebiesko-biali przegrali dwumecz z KRC Genk 1:4. - Pamiętam te mecze i wiem, że Belgowie byli stroną dominującą. Wydaje mi się jednak, że dzisiaj gramy taką piłkę, która nie tylko jest atrakcyjna, ale też skuteczna. Szanujemy rywala, ale nie boimy się. Będziemy chcieli pokazać, że te poprzednie spotkania w europejskich pucharach nie były dziełem przypadku - przekonuje szkoleniowiec Kolejorza, który odniósł się także do przełożenia niedzielnego pojedynku z Pogonią Szczecin. - Trenowaliśmy normalnie przez ten czas i przygotowywaliśmy się do jutrzejszego meczu, tak by być w optymalnej dyspozycji. Dla nas to już czwarte spotkanie w pucharach i trzecie wyjazdowe - kończy trener Żuraw.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe