2006-09-25 00:00

Lech Poznań zremisował z liderem

- Jeśli chodzi o waszego składaka, to powiem tak: części są niezłe - ocenił postawę Lecha Poznań w meczu ze swoim GKS Bełchatów trener liderów Orest Lenczyk

Lenczyk to nestor polskich trenerów - zdobywał mistrzostwo kraju już ponad ćwierć wieku temu. Choć piłka lat 70. bardzo różni się od obecnej, Lenczyk znów zasiada na ławce trenerskiej lidera, GKS Bełchatów. Ten zaś pokazał w Poznaniu, że nie jest liderem przypadkowym. Gra w piłkę bardzo dobrze, a kilku jego piłkarzy z Radosławem Matusiakiem nie jest piłkarzami przereklamowanymi.

Na tle tego interesującego rywala Lech zagrał całkiem dobry mecz. Lenczyk powiedział nawet wprost: - Mnie tam ten mecz się podobał - po czym dodał: - Przepraszam was, poznaniaków za tego "składaka" [Lenczyk nazwał tak Lecha tydzień temu po spotkaniu w Grodzisku - red.]. Mówiłem tak o Lechu przed meczem, bo usłyszałem od kogoś to określenie. Mam nadzieję, że nikt się nie obraził.

Poproszony o ocenę tego "składaka", rzekł: - Powiem tak, części są niezłe. Trener Smuda będzie potrzebował trochę czasu, aby się tym składakiem jechało i rozjeżdżało każdą drużynę.

Na razie Lech nie był w stanie rozjechać Bełchatowa. Owszem, pierwszy strzelił gola, kiedy to w 33. min Piotr Reiss dostał dobre podanie od Rafała Murawskiego. Strzelił raz - najwyżej przeciętny przyznajmy bramkarz GKS Łukasz Sapela odbił piłkę nogą. Strzelił zatem Reiss drugi raz - tym razem już padł gol, choć piłkę przed linią odbił jeszcze obrońca Bełchatowa Dariusz Pietrasiak.

Ucieszyło to fanów Lecha, bo gol padł w okresie, kiedy lechici wychodzili z ciężkich opresji. Owszem, "Kolejorz" poszedł w ślady Dyskobolii i tak jak ona tydzień temu ruszył na bełchatowian od pierwszej minuty. Co tam minuty, od pierwszych sekund. W 18. sekundzie Marcin Kikut miał bowiem okazję bramkową. Potem jednak przez dobre 25 min zespół Lenczyka dyktował warunki na boisku.

Kikut był jednym z trzech graczy "Kolejorza", których kibice na Bułgarskiej mogli po raz pierwszy zobaczyć w barwach swej drużyny w meczu ligowym. Kiepsko zagrał z Pucharze Intertoto z Tyraspolem i przepadł w rezerwach. Wczoraj dostał szansę dlatego, że Zbigniew Zakrzewski pauzował za kartki, a Marcin Zając leczy kontuzję. I Kikut zaprezentował się tak, że trudno go jednoznacznie ocenić. Z jednej strony miał kilka genialnych zagrań, na czele ze strzałem z ponad 30 m, który Sapela sparował na słupek. Potrafił się też zachować wyjątkowo niefrasobliwie, gdy w drugiej części stał 7 m przed bramką i zdecydował się na karkołomne uderzenie głową - co było wyborem najgorszym z możliwych. Z pewnością jednak Kikut to nie jest zawodnik, którego można lekką ręką zsyłać do rezerw.

Ale nie tylko on zaprezentował się wczoraj na Bułgarskiej po raz pierwszy. Byli też Marcin Drzymont i Henry Quinteros, którzy w Lechu grywali tylko na wyjazdach. Peruwiańczyk miał kilka świetnych zagrań, czym potwierdził to, co wcześniej widział w nim tylko trener Franciszek Smuda - to zawodnik, który wkrótce może być rozgrywającym wysokiej klasy. Potrzeba mu jednak więcej takich szybkich, emocjonujących spotkań jak z Bełchatowem. Wreszcie Drzymont. Blondwłosy stoper był wczoraj w cieniu Bartosza Bosackiego, który wziął na siebie ciężar pilnowania kadrowicza Radosława Matusiaka.

Może i Lech byłby w stanie wygrać z liderem, ale ten błyskawicznie wyrównał straty - zaledwie 3 min po golu Reissa do siatki Lecha trafił Pietrasiak. Ten sam, który przed tygodniem w Grodzisku zafundował drużynie samobója już w 1. min. Na Bułgarskiej wykorzystał dobre dośrodkowanie Łukasza Garguły i precyzyjnym uderzeniem głową pokonał Krzysztofa Kotorowskiego.

Druga część toczyła się już pod dyktando Lecha. Tempo meczu nie spadało, emocje rosły. Okrzyki kibiców Lecha "Jesteśmy lepsi", które w pierwszej części budziły uśmiech politowania w sektorze Bełchatowa, były jak najbardziej na miejscu. Oprócz idealnej okazji Kikuta, Sapelę kilka razy postraszył strzałami z dystansu, bodaj najlepszy w Lechu, Rafał Murawski. Gole jednak nie padły.

GKS w ciągu dwóch kolejek stracił w Wielkopolsce cztery punkty, ale utrzymał pierwsze miejsce. Pozostawił też po sobie dobre wrażenie. Dlatego remis Lecha z liderem trzeba ocenić pozytywnie. Po zmianach w kadrze dokonanych w ostatnich dniach okresu transferowego i korektach w ustawieniu (zmiana na system 1-4-2-3-1) Smuda poskładał drużynę tak, że zaczyna ona powoli być gotowa do odrabiania strat do czołówki.

Trenerzy o meczu

Franciszek Smuda

trener Lecha Poznań

Pierwsza połowa była rozpoznaniem, a druga - już na dobrym poziomie, z mnóstwem sytuacji. Takie, jakie mieli Kikut czy Pitry powinniśmy wykorzystywać. Cóż, spotkanie mogło się podobać, zwłąszcza w końcówce. Trudno, zgubiliśmy znów dwa punkty u siebie i w tej sytuacji musimy ich poszukać na wyjeździe



Orest Lenczyk

trener GKS Bełchatów

Ja uważam, że mecz był bardzo dobry. Mogę tylko żałować, że w drugiej połowie nie zagraliśmy tak jak w pierwszej. Niestety, graliśmy jednak z Lechem i to w Poznaniu. Braliśmy pod uwagę bramki strzelane przez Lecha i znów straciliśmy kolejną. Myślę, że i mnie, i trenerowi Smudzie zabrakło tylko jednego, byśmy wygrali ten mecz - szczęścia.

Next matches

Friday

29.11 godz.20:30
Piast Gliwice
vs |
Lech Poznań

Friday

06.12 godz.20:30
Górnik Zabrze
vs |
Lech Poznań

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices