2006-10-25 00:00

Lech Poznań wygrał z Pogonią w Pucharze Polski

Jeszcze na kwadrans przed końcem meczu Lecha z Pogonią Szczecin "Kolejorz" przegrywał. Dwa gole w ostatnich minutach dały mu jednak zwycięstwo i awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.
Trener Franciszek Smuda mocno pomieszał w składzie. Do zatrzymania na trybunach Peruwiańczyka Henry`ego Quinterosa zmusiła go kontuzja zawodnika (skręcił nogę i szkoleniowiec postanowił go oszczędzać przed kolejnym meczem ligowym). Na ławce usiedli dotychczasowi defensywni pomocnicy "Kolejorza" - Arkadiusz Bąk i Rafał Murawski. W pierwszym składzie znaleźli się za to Marcin Kikut i Przemysław Pitry, co należy traktować jako nagrodę za ożywienie, które wnieśli podczas meczu w Łodzi. Pitry - talent sporego kalibru - miał zatem okazję pograć dłużej i poćwiczyć zachowanie zimnej krwi w sytuacjach podbramkowych. Tych nie miał jednak za wiele. Po pierwsze - Lech w ogóle mało ich stwarzał, a po drugie - Pitry grał w pomocy.

Można zaryzykować tezę, że przed przerwą obejrzeliśmy najnudniejsze 45 minut sezonu. W pierwszej połowie gracze obu ekip biegali mniej niż w spotkaniach ligowych, a najlepszym przykładem na to jest gol, którym Pogoń zaskoczyła gospodarzy w 34. min. Anderson Pedro pobiegł lewą stroną. Obrońcy Lecha - za nim. Brazylijczyk stanął na linii pola karnego. Obrońcy - też. Tymczasem podbiegł sobie w rejon akcji Piotr Celeban. No to Anderson wrzucił mu właściwie piłkę, bo był to techniczny lob. Obrońcy - nic. Celeban zdobył zatem gola.

Lech sporo grał piłką, ale raczej w miejscu. Nie działały skrzydła, umiejętnie podcięte przez Pogoń. Poszczególni lechici woleli zakręcić kółko czy poszukać partnera, niż uderzyć na bramkę Borisa Peskovicia. Potężny Słowak zastąpił w niej "pupila" poznańskiej widowni - Radosława Majdana, kandydata w wyborach samorządowych.

Kibice Pogoni widzieli wydarzenia na Bułgarskiej w odcinkach. Najpierw pierwsza ich grupa zażądała wpuszczenia reszty fanów, odpaliła race, po czym zniknęła z sektora. Potem pojawiła się kolejna, mniejsza grupa szczecinian. W każdym razie mecz nie przystawał do reszty sezonu także frekwencją, bowiem nie przekroczyła ona 10 tys. widzów, co na Bułgarskiej jest rzadkim wypadkiem. Zwłaszcza na meczach z Pogonią.

- My chcemy gola! Słyszycie? My chcemy gola! - i tak zdołali głośno wykrzyczeć ci, którzy przyszli. Bezbarwna gra Lecha nie przypadła im do gustu. Ten, gdy usłyszał te uwagi, ruszył do nieco poważniejszego szturmu. Publiczność zerwała się i śpiewała coraz głośniej, bo oto po kolejnym ataku i rzucie rożnym piłka uderzona przez Zbigniewa Zakrzewskiego trafiła w słupek. Po kolejnym wprowadzony po przerwie do gry Marcin Zając wykorzystał swą szybkość, doszedł do dobrego podania Bartosza Bosackiego i łupnął w boczną siatkę. No to już mogło się podobać!

Spotkanie zaczęło przypominać niedawne wydarzenia w Łodzi, gdzie w meczu z Widzewem lechici też rozkręcili się po godzinie gry. Znając możliwości Lecha, można było wierzyć w sukces. Kilka naprawdę ładnych akcji z udziałem m.in. Piotra Reissa, Jakuba Wilka, Zakrzewskiego czy aktywnego Bosackiego upoważniło widzów do zawołania: - Jesteście lepsi, Kolejorz, jesteście lepsi!

Ostatnie 20 minut, po zmianach dokonanych przez Smudę, "Kolejorz" grał już we właściwym ustawieniu, do którego przywykliśmy w poprzednich meczach. I dało to efekt w postaci bramki równie ładnej, jak te w lidze - piłkę szczupakiem wbił do bramki Zakrzewski, a akcja porażała swą dynamiką. Drugi gol też padł, gdy Pesković odbił uderzoną przez Zakrzewskiego piłkę niefortunnie, wprost pod nogi Reissa. - Wygląda na to, że my musimy grać ofensywnie, bo to umiemy najlepiej - mówił po meczu kapitan Lecha.



Lech Poznań - Pogoń Szczecin 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Celeban (34. po podaniu Andersona Pedro), 1:1 Zakrzewski (75. po podaniu Zająca), 2:1 Reiss (87. dobitka strzału Zakrzewskiego)

Lech: Kotorowski - Wasilewski, Bosacki, Drzymont, Wojtkowiak - Kikut Ż (46. Zając), Scherfchen (59. Murawski), Pitry (71. Bąk Ż), Wilk - Reiss, Zakrzewski Ż

Pogoń: Pesković Ż - Tavares Ż, Julcimar, Anderson da Silva Ż, Łabędzki - Trałka (89. Batata), Amaral - Celeban, Anderson Pedro (79. Elton), Cruz (49. Lilo) - Edi Andradina Ż

Sędzia: Grzegorz Gilewski (Radom)

Widzów: 9 tys.

Next matches

Saturday

14.09 godz.20:15
Lech Poznań
vs |
Jagiellonia Białystok

Sunday

22.09 godz.17:30
Lech Poznań
vs |
Śląsk Wrocław

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices