Trener Franciszek Smuda przed meczem przestrzegał, że Odra to bardzo niewygodny przeciwnik. Spotkanie rozpoczęło się dla lechitów najlepiej jak tylko mogło. Już w 3 minucie z rzutu rożnego na 5 metr dośrodkował Luis Henriquez, a Grzegorz Wojtkowiak strzałem głową pokonał Adama Stachowiaka.
Taktyka Odry, której piłkarze nie ukrywali, że głównie będą liczyć na kontry legła zatem szybko w gruzach. To jednak nie spowodowało żadnego zamieszania w szeregach gości. Podopieczni Janusz Białka odważnie zabrali się do odrabiania strat i trzeba przyznać, że potrafili zagrozić bramce Kolejorza. Bardzo aktywni w ataku byli Damian Seweryn oraz Ilijan Micanski, a sporo pracy na skrzydle ze Sławomirem Szarym miał Marcin Kikut.
Kilka razy na wyżyny swoich umiejętności musiał wspinać się Krzysztof Kotorowski. Bramkarz Kolejorza popisał się wspaniałymi paradami m.in. po strzałach Seweryna i Micanskiego. Lechici wciąż byli groźny, jednak w ostatnich podaniach, które mogłyby otworzyć drogę do bramki często brakowało nieco precyzji.
Po przerwie Odra z jeszcze większą pasją atakowała bramkę Kolejorza, ale swoje okazje mieli również lechici. Goście najbliżej szczęścia byli w 75 minucie, kiedy to fantastycznie z przewrotki uderzył Bartłomiej Socha, ale Kotorowski znów popisał się kapitalną interwencją i uratował swój zespół.
Lechici wykorzystali fakt, że Odra w końcówce spotkania musiał już zdecydowanie się odkryć i w 83 minucie podwyższyli prowadzenie. Marcin Kikut kapitalnym podaniem obsłużył Marcina Zająca, ten zagrał to Przemysława Pitrego, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki i w tym momencie poznaniacy byli już pewni, że w tym meczu zainkasują trzy punkty.
KIBICE GOSPODARZE GOŚCIE 15.00024
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe