W spotkaniu 9. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań przegrał na własnym boisku z Jagiellonią Białystok 0:2. Bramki dla zespołu gości zdobywali Michał Pazdan i Alexis Norambuena.
Na stadionie przy ulicy Bułgarskiej niespodziewanie jako pierwsi zaatakowali goście i bardzo szybko zostali za to nagrodzeni. W 4 minucie rzut wolny ze skraju pola karnego wykonywał Plizga. Piłka odbiła się od muru i leciała w stronę dalszego słupka. Tam był Pazdan, który z bliska wepchnął ją do bramki i Jagiellonia objęła prowadzenie. Lech natychmiast przejął inicjatywę, ale z przewagi poznaniaków niewiele wynikało i Słowik nie miał powodów do niepokoju. Golkipera gości lechici po raz pierwszy zatrudnili dopiero w 37 minucie. Po podaniu Murawskiego z piłką w polu karnym znalazł się Ślusarski, który jednak uderzył wprost w bramkarza. Dwie minuty później najskuteczniejszy zawodnik Lecha musiał opuścić boisko. Zastąpił go Lovrencsics. Węgier stworzył duet napastników z Ubiparipem, na prawą stronę przesunięty został Możdżeń, a Kolejorz przeszedł na ustawienie 4-4-2. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Lech był bliski wyrównania. Z rzutu wolnego precyzyjnie dośrodkował Lovrencsics, ale Słowik kapitalnie obronił strzał głową Arboledy i do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Druga część spotkania mogła dla gości rozpocząć się tak samo dobrze jak pierwsza. W 48 minucie Frankowski sprytnym podaniem uruchomił Kupisza, który przed sobą miał już właściwie tylko Burica. Skrzydłowy Jagiellonii nie potrafił jednak dobrze zabrać się z piłką i ostatecznie Możdżeń zdołał go dogonić i uniemożliwić oddanie strzału. Lech nadal atakował nieporadnie i nie był nawet w stanie zagrozić bramce gości. Jagiellonia kiepską dyspozycję Kolejorza wykorzystała w 70 minucie. Norambuena przymierzył zza pola karnego i Burić po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki. To był również drugi celny strzał białostoczan w tym spotkaniu. Kolejorz przegrywał już 0:2 i nie miał nic do stracenia. W 73 minucie Mariusz Rumak w miejsce Toneva wprowadził Reissa. Właśnie najbardziej doświadczony zawodnik Lecha był bliski zdobycia gola w 83 minucie, gdy jego soczysty strzał z 15 metrów sparował Słowik. To było jednak wszystko na co było stać tego dnia Kolejorza i Jagiellonia po raz pierwszy w historii w Ekstraklasie wygrała przy Bułgarskiej.
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Pazdan (4), 0:2 Norambuena (70)
Widzów: 21487
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Żółte kartki: Arboleda, Murawski - Grzyb, Frankowski, Tymiński
Lech: Jasmin Burić - Hubert Wołąkiewicz (61. Tomasz Kędziora), Manuel Arboleda, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Rafał Murawski, Łukasz Trałka - Vojo Ubiparip, Mateusz Możdżeń, Aleksandar Tonev (73. Piotr Reiss) - Bartosz Ślusarski (39. Gergo Lovrencsics)
Jagiellonia: Jakub Słowik - Filip Modelski, Ugochukwu Ukah, Michał Pazdan, Alexis Norambuena - Tomasz Bandrowski, Rafał Grzyb - Tomasz Kupisz (90. Luka Pejović), Dawid Plizga, Nika Dzalamidze (54. Łukasz Tymiński) - Tomasz Frankowski (74. Tomasz Zahorski)
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Friday
14.02 godz.20:30Recommended
Subscribe