W swoim pierwszym meczu w ramach turnieju Marbella Cup 2012 Lech Poznań pokonał rumuńską FC Timisoarę 5:0. Dwa gole dla Kolejorza zdobył Artiom Rudnev, po jednym trafieniu dołożyli Manuel Arboleda, Bartosz Ślusarski i Semir Stilić.
reklama
W pierwszej fazie turnieju Marbella Cup piłkarze Lecha Poznań zmierzyli się z rumuńską FC Timisoarą. Od początku spotkania sporą przewagę osiągnęli podopieczni Jose Mari Bakero, którzy już w 5 minucie mogli wyjść na prowadzenie. Murawski przejął piłkę na połowie rywala, zagrał do Krivetsa, a ten do Rudneva, który jednak przegrał pojedynek sam na sam z Lepmetsem. W 8 minucie po błędzie defensorów Timisoary kolejną okazję miał Rudnev który pędził sam na bramkę Rumunów, ale naciskany przez obrońcę nie zdołał oddać celnego strzału. Timisoara największe problemy sprawiała Lechowi prostopadłymi piłkami za plecy obrońców. W 12 minucie po takim zagraniu szansę miał Axente, którego w ostatniej chwili zablokował Wołąkiewicz, a trzy minuty później Ricketts, który przelobował już wychodzącego daleko poza pole karne Kotorowskiego, ale piłka nie trafiła w światło bramki. Lech odpowiedział w 23 minucie. Wojtkowiak znalazł w polu karnym Krivetsa, ten odegrał do Rudneva, ale jego mocny strzał obronił Lepmets. Poprawka Murawskiego została zablokowana, a kolejna dobitka Rudneva niecelna. Timisoara najlepszą okazję miała w 38 minucie. Znów po prostopadłym podaniu z głębi pola. Axente wygrał pojedynek biegowy z Arboledą i na szczęście dla Lecha trafił w słupek. Jeszcze przed przerwą okazję miał Tonev, ale zamiast podawać zdecydował się na niecelny strzał z 18 metrów.
Druga połowa zaczęła się spokojnie, ale wszystko zmieniło się w 56 minucie. Lepmets wybijając piłkę trafił w swojego obrońcę, a zmierzającą do siatki futbolówkę dogonił Rudnev i głową z metra skierował do bramki. Dziesięć minut później było już 2:0. Z rzutu wolnego dośrodkował Stilić, a Arboleda pięknym strzałem z półwoleja umieścił piłkę w siatce. Lech kontynuował festiwal strzelecki i w 72 minucie prowadził już 3:0. Rudnev kapitalnie wypatrzył Ślusarskiego, a ten w sytuacji sam na sam ze stoickim spokojem pokonał Lepmetsa. Minutę później obaj piłkarze zamienili się rolami. Podawał Ślusarski, strzelał Rudnev. Efekt taki sam i 4:0 dla Lecha. Wynik meczu w 78 minucie ustalił Semir Stilić. Bośniak dał popis umiejętności indywidualnych. W polu karnym zakręcił trójką obrońców i mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Lepmetsowi.
Lech Poznań - FC Timisoara 5:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Rudnev (56), 2:0 Arboleda (66), 3:0 Ślusarski (72), 4:0 Rudnev (73), 5:0 Stilić (78)
Lech: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak (74. Marcin Kikut), Hubert Wołąkiewicz, Manuel Arboleda, Luis Henriquez (79. Tomasz Kędziora) - Mateusz Możdżeń (46. Marcin Kamiński), Rafał Murawski (74. Kamil Drygas), Sergei Krivets (67. Szymon Drewniak) - Vojo Ubiparip (46. Semir Stilić), Artiom Rudnev (79. Patryk Wolski), Aleksandar Tonev (67. Bartosz Ślusarski)
FC Timisoara: Sergei Lepmets - Florin Sandu, Ioan Mera, Cristian Scutaru, Iordache Belu - Nicolas Gorobsov (70. George Petcut), Adrian Poparadu (65. Alex Popovici), Catalin Chis - Tosaint Ricetts (73. Razvan Dobriceanu), Mircea Axenta, Rovar Carstea (65.Artur Patras)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe