Po nieudanej inauguracji rozgrywek, za jaką można uznać remis z Widzewem lechici szybko chcą odrobić straty - W dwóch najbliższych meczach u siebie musimy zdobyć komplet punktów - mówi pomocnik Lecha, Sławomir Peszko.
Niestety Kolejorz nie będzie mógł znów wystąpić w optymalnym składzie. Najbardziej ucierpi na tym linia defensywna. Urazu na meczu reprezentacji Polski z Kamerunem nabawił się bowiem Grzegorz Wojtkowiak, a póki co treningów wznowić nie może Bartosz Bosacki, dla którego dramatycznie zakończył się mecz z Widzewem. Trener Jacek Zieliński ma zatem już bardzo małe pole manewru jeśli chodzi o środek obrony. Obok Manuela Arboledy zagrać może Ivan Djurdjević. Serb już nieraz z konieczności pojawiał się na tej pozycji, ale trzeba pamiętać, że dla Djurdjevića to będzie pierwszy mecz po przerwie spowodowanej kontuzją. Do dyspozycji trenera będzie też Marcin Kamiński, który nawet wcześniej musiał wrócić ze zgrupowania reprezentacji Polski do lat 19 - Poprosiłem trenera reprezentacji o zwolnienia Marcina wcześniej, bo w obliczu kontuzji jest nam potrzebny. Generalnie będą grali ci, którzy są żywi - mówi trener Zieliński.
To co z pewnością bardzo cieszy Jacka Zielińskiego, to powrót do pełni sił Tomasza Bandrowskiego. Po wyleczeniu urazu więzadła pobocznego pomocnik Kolejorza jest już gotowy do gry - Musimy zagrać zdecydowanie lepiej niż z Widzewem. Przede wszystkim musimy być skuteczniejsi i stwarzać sobie więcej sytuacji. Jestem przekonany, że będziemy już innym zespołem. Arka w zeszłym tygodniu zagrała poprawny mecz w Krakowie. Jest to inna drużyna niż ta, z którą graliśmy w lidze pół roku temu. Zaszło tam sporo zmian, pojawiło się kilku niezłych obcokrajowców, więc rywal na pewno dość wysoko zawiesi nam poprzeczkę - mówi trener Lecha.
Swoje problemy przed meczem z Lechem ma również trener Dariusz Pasieka. W sobotę w meczu z Kolejorzem na pewno nie zagra Ante Rozić, który dopiero wraca do treningów po kontuzji. Wykluczony jest również występ Roberta Bednarka, który ma stłuczoną piętę. Do pełni sił po operacji wraca natomiast Wojciech Wilczyński, ale nie znalazł się jeszcze w kadrze na spotkanie z Lechem.
Do stolicy Wielkopolski Arka przyjedzie podbudowana niezłym występem w pierwszej kolejce Ekstraklasy. Gdynianie w Krakowie co prawda przegrali z Wisłą 0:1, ale zaprezentowali się z naprawdę dobrej strony i przy lepszej skuteczności mogli pokusić się co najmniej o remis - Chcemy narzucić swój styl gry. W Krakowie byliśmy w stanie zepchnąć Wisłę do defensywy. Nie będziemy chować się za podwójną gardą. Chcemy grać w piłkę i pokazać dobry futbol. Lech też nie będzie kalkulował, więc czeka nas ciekawe spotkanie - deklaruje trener Arki.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe