Po dwubramkowej porażce w wyjazdowym spotkaniu z KRC Genk, Lech Poznań musi zagrać w czwartek bardzo dobre spotkanie, żeby awansować do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy. Jest to trudne zadanie, jednak w przeszłości zdarzały się już takie sytuacje. Po nieudanym wyjazdowym spotkaniu udawało się odwrócić losy rywalizacji w meczu rozgrywanym na stadionie przy ulicy Bułgarskiej.
Pierwsza taka sytuacja miała miejsce w 1999 roku. Lech w pierwszym meczu rundy eliminacyjnej Pucharu UEFA pojechał na Łotwę, gdzie przegrał 2:3 z Metalurgsem Liepaja. W rewanżu rozgrywanym dwa tygodnie później drużyna prowadzona przez trenera Adama Topolskiego pewnie odrobiła straty i pokonała Łotyszy 3:1 po bramkach Michała Golińskiego, Jacka Kubickiego oraz Jarosława Maćkiewicza.
Kolejny taki przypadek miał miejsce w trakcie sezonu 2008/2009. Chyba każdy kibic Lecha bez zastanowienia określiłby ten dwumecz mianem najbardziej spektakularnego odrobienia strat w historii klubu. W ramach rozgrywek o Puchar UEFA Lech Poznań mierzył się z Austrią Wiedeń. W pierwszym spotkaniu rozgrywanym w stolicy Austrii Kolejorz przegrał 1:2. To co działo się w rewanżowym spotkaniu już zawsze będzie wspominane jako jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Lecha Poznań. Po 90 minutach Kolejorz prowadził 2:1, w związku z czym zawodników obu drużyn czekała dogrywka. W tych dodatkowych 30 minutach sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i jeszcze w 120 minucie drużyna Franciszka Smudy prowadziła 3:2, co oznaczało odpadnięcie z rozgrywek. Minutę później wydarzyła się akcja, którą do dzisiaj z przejęciem wspominają zarówno ci, którzy byli wtedy na trybunach stadionu przy ulicy Bułgarskiej, jak i ci, którzy zasiadali przed telewizorami. Sławomir Peszko, Manuel Arboleda i strzelający bramkę Rafał Murawski na zawsze zapisali się złotymi zgłoskami w historii Lecha Poznań i w ostatniej akcji meczu dali awans do fazy grupowej Pucharu UEFA.
Pozostałe dwa przypadki są już o wiele świeższe i lepiej pamiętane. W sezonie 2014/2015 Lech Poznań przegrał w pierwszym spotkaniu I rundy eliminacyjnej Ligi Europy z Nomme Kalju 0:1. W rewanżu pewnie odrobił straty pokonując Estończyków 3:0. Ostatnie odrobienie strat w europejskich pucharach miało miejsce w zeszłym sezonie. Drużyna prowadzona przez trenera Nenada Bjelicę przegrała pierwszy mecz z Haugesund 3:2, a w rewanżu rozgrywanym na stadionie przy ulicy Bułgarskiej pokonała Norwegów 2:0.
Przykłady te pokazują, że Lech potrafi odrabiać straty w europejskich pucharach i dlatego drużynie prowadzonej przez trenera Ivana Djurdjevicia będzie bardzo potrzebne żywiołowe i liczne wsparcie z trybun. Rewanżowy mecz z belgijskim KRC Genk rozpocznie się o w czwartek o godzinie 20:15. Bilety dostępne są w sprzedaży internetowej oraz w stadionowych kasach.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe