- Będziemy grali na pewno z zespołem bardzo zdeterminowanym, który gra agresywnie i na pewno będziemy musieli odpowiedzieć tym samym. Dodatkowo musimy dołożyć również dobrą grę i umiejętności indywidualne, co może przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść - mówi szkoleniowiec Lecha Poznań, Dariusz Żuraw przed zbliżającym się spotkaniem z Cracovią (sobota, godz. 20).
Lech Poznań przed przerwą na zgrupowania reprezentacji przegrał z Jagiellonią Białystok 2:3. Niebiesko-biali prowadzili w tym spotkaniu 2:1. - Była złość od razu po meczu, było zdenerwowanie, ale to najbardziej delikatne słowo. Widać to było cały poprzedni tydzień i widać to też teraz. Mieliśmy mocną, gruntowną analizę tego co się wydarzyło. To nie może powtórzyć się w następnych meczach, bo moi piłkarze są świadomi tego, że dali ciała w tym meczu. Ja też mogłem zrobić inne zmiany. W danej chwili chciałem zespołowi pomóc, ale nie wyszło tak, jak sobie tego życzyliśmy. Pracujemy dalej i mam nadzieję, że te bolesne chwile, które przeżywamy, w końcu przełożymy na to, że zespół będzie grał przede wszystkim skuteczniej - mówi trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw.
Pięciu lechitów przebywało przez ostatnie dni na zgrupowaniach drużyn narodowych. Niebiesko-biali w mniejszym składzie przygotowywali się więc do najbliższego ligowego starcia z Cracovią (sobota, godzina 20). Jak więc wygląda sytuacja kadrowa w ekipie Kolejorza? - Pedro doznał urazu w meczu z Jagiellonią Białystok i teraz trenuje indywidualnie. Mamy jednak przed sobą jeszcze dwa treningi, więc zobaczymy, co będzie dalej. Występ Tiby w Krakowie stoi oczywiście pod znakiem zapytania - wyjaśnia trener Lecha Poznań. - Lubo Šatka wczoraj wieczorem wrócił do Poznania, trudno mi powiedzieć, w jakiej jest dyspozycji. Mamy jakieś drobne rzeczy, ale jeszcze dwa zajęcia przed nami, dziś wracają kadrowicze, którzy wejdą pierwszy raz w trening. Trudno mi określić teraz, kto jest na sto procent gotowy, a kto nie. Po ostatniej piątkowej jednostce będziemy mieć jasną i klarowną sytuację - dodaje.
Marcowa przerwa upłynęła pod znakiem eliminacji do mistrzostw świata, w których rywalizowali Lubomir Šatka oraz Nika Kvekveskiri, a także towarzyskich spotkań reprezentacji Polski U-21, gdzie wystąpili Jakub Kamiński, Filip Marchwiński i Filip Szymczak. - Byliśmy przygotowani na to, że nie będzie z nami kadrowiczów. Ci, którzy zostali, pracowali dobrze, szczególnie ten poprzedni tydzień przepracowaliśmy dosyć mocno. Rozegraliśmy też sparing z KKS-em Kalisz i wydaje mi się, że dla wielu zawodników był on bardzo potrzebny. Teraz pracujemy już normalnie przygotowując się do meczu w Krakowie. Chciałoby się mieć wszystkich, żeby te dwa tygodnie lepiej wykorzystać, ale mamy kadrowiczów, urazy są mniejsze lub większe, na to nie mamy wpływu - zauważa trener Żuraw.
W sobotę Kolejorz zmierzy się z Cracovią, która obecnie plasuje się na 14. miejscu w ligowej tabeli. - Bardziej analizuję sposób grania Cracovii niż to, co się dzieje. Też mamy swoje problemy. W ostatnich dwóch tygodniach skupiałem się przede wszystkim na tym. Będziemy grali na pewno z zespołem bardzo zdeterminowanym, który gra agresywnie i na pewno będziemy musieli odpowiedzieć tym samym. Dodatkowo musimy dołożyć również dobrą grę i umiejętności indywidualne, co może przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść - kończy szkoleniowiec Kolejorza.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe