2015-06-10 00:00 Bartosz Aleksandrowicz

Kolejorz w finale CLJ

Lech Poznań w finale Centralnej Ligi Juniorów! Po dramatycznym meczu i rzutach karnych Kolejorz pokonał Polonię Warszawa i w decydujących bojach zmierzy się z Legią Warszawa.

Lech Poznań w finale Centralnej Ligi Juniorów! Po dramatycznym meczu i rzutach karnych Kolejorz pokonał Polonię Warszawa i w decydujących bojach zmierzy się z Legią Warszawa.

Jednobramkową stratę musieli odrobić zawodnicy Wojciecha Tomaszewskiego, by awansować do finału Centralnej Ligi Juniorów. W pierwszym meczu Kolejorz przeważał, prowadził grę, ale to gospodarze w końcówce spotkania wykorzystali stały fragment gry i zdobyli zwycięską bramkę, która ustawiła ich w lepszej sytuacji przed rewanżem.

Od początku spotkania lechici ruszyli do ataku. Niebiesko-biali szybko uzyskali optyczną przewagę, ale pierwszą bramkową okazję stworzyli sobie dopiero w 12. minucie. Z prawej strony Spychała w tempo dograł do Jóźwiaka, ten wpadł w pole karne mijając obrońcę, lecz podobnie jak w pierwszym meczu, dobrze interweniował Kucz. Siedem minut później gospodarze krótko rozegrali rzut wolny, na strzał z dystansu zdecydował się Gawron, a piłka po nogach obrońców wyszła za boisko tuż obok słupka.

Wydawało się, że przy stałych fragmentach gry młodym graczom Kolejorza ciężko będzie stworzyć sytuację. Fizyczna przewaga należała do gości, lecz w 27. minucie to właśnie rzut rożny mógł zakończyć się bramką dla Lecha. Do pozycji strzeleckiej doszedł Marcin Banaszak. Uderzenie kapitana zespołu nie było czyste, ale futbolówka leciała tuż obok słupka. Ponownie klasą błysnął jednak 16-letni Tomasz Kucz świetną paradą ratując swój zespół.

Przewaga boiskowa w końcu została potwierdzona przez lechitów po pół godzinie gry. Sędzia Lyczmański podyktował rzut wolny tuż przed polem karnym po faulu na Jóźwiaku. Goście długo ustawiali mur, już w pierwszym meczu bowiem poznali jakość uderzeń Kamila Szubertowskiego. Wówczas reprezentant Polski zakręcił znakomicie futbolówkę, a rywali uratował słupek. Tym razem strzelił inaczej, w kierunku dalszego słupka i zaskoczył bramkarza rywali. Lech wyrównał straty i miał godzinę czasu na przechylenie szali awansu na swoją korzyść.

Kolejorz szedł za ciosem i wciąż atakował. Goście ograniczyli się do dalekich wykopów w kierunku bardzo szybkiego Płachety, ale w pierwszej połowie nie udawało im się zawiązać w ten sposób kontr. Lechici starali się natomiast wymieniać krótkie podania i szybko przenosić grę. W 36. minucie tak właśnie stworzyli następną świetną okazję. Jóźwiak dograł w tempo do Gładosza, a najskuteczniejszy strzelec zespołu stanął przed szansą na podwyższenie prowadzenia. Pomysł miał niezły, ale Tomasz Kucz znów nie dał się zaskoczyć. Po trzech minutach gospodarze zaatakowali z kolei prawą stroną, Krystian Sanocki złamał akcję do środka i uderzył z 16 metrów, jednak ponownie dobrą interwencją wykazał się Kucz. Golkiper Polonii, podobnie jak w sobotę, był najjaśniejszym punktem swojej drużyny i gdyby nie on, już dawno losy dwumeczu byłyby rozstrzygnięte.

Od początku drugiej połowy goście zdecydowanie ruszyli do ataku i w ciągu 10 minut stworzyli sobie trzy dobre sytuacje. Najlepszą miał po rzucie rożnym Grzegorz Janiszewski, lecz niepilnowany nie trafił w bramkę z kilku metrów. Indywidualną akcję również niedokładnie kończył Płacheta, a jedynie próba z dystansu zmierzała w światło bramki Szadego, ale bramkarz Lecha nie miał żadnego problemu z interwencją.

W 68. minucie znów niebezpiecznie zrobiło się po rzucie rożnym dla Polonii. Piłka wybita z narożnika boiska minęła wszystkich zawodników i spadła tuż przed linią bramkową. Szczęśliwie dla lechitów, nie było tam żadnego z rywali i wynik nie uległ zmianie. Kolejorz w odpowiedzi wyprowadził akcję, która powinna zakończyć się drugim golem. Znakomity rajd przeprowadził Mateusz Spychała kończąc go podaniem do niepilnowanego Piotra Kurbiela. Napastnik stanął oko w oko z bramkarzem i… praktycznie podał piłkę do rąk bramkarza.

Poznaniacy, po gorszym fragmencie, odzyskali kontrolę nad meczem, lecz wynik nie ulegał zmianie, a wszystko za sprawą fenomenalnej postawy Tomasza Kucza. Po krótko rozegranym rzucie rożnym bramkarz Polonii nie po raz pierwszy wykazał się wyśmienitym refleksem i instynktownie odbił zmierzającą do bramki futbolówkę. Golkiper bronił znakomicie, a do tego sprzyjało mu szczęście. W 82. minucie Szubertowski mocno dośrodkował zaskakując bramkarza. Kucz cofał się za piłką i ostatecznie palcami zbił ją na poprzeczkę. Był to pierwszy i chyba jedyny błąd ostoi stołecznego klubu, na jego szczęście, bez konsekwencji.

Wynik dwumeczu wciąż pozostawał nierozstrzygnięty, gdy na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Miłosz Nowicki po rozegraniu piłki z Piotrem Kurbielem został brutalnie sfaulowany od tyłu przez Grzegorza Janiszewskiego. Adam Lyczmański od razu pokazał obrońcy czerwoną kartkę, z czym długo nie mogła się pogodzić ławka Polonii. Sztab szkoleniowy przez kilka minut komentował decyzję sędziów, która jednak wydawała się być jak najbardziej słuszną. Polonista nie miał szans na trafienie w piłkę, a atak na nogi Nowickiego był bardzo groźny.

Sędziowie doliczyli aż pięć minut i choć wydawało się, że to lechici są bliżsi zadania decydującego ciosu, dwie fantastyczne okazje zmarnowali poloniści. Najpierw Szady znakomicie zachował się w sytuacji sam na sam, a po kilkudziesięciu sekundach i zamieszaniu w polu karnym, piłka przeleciała tuż obok słupka. Bramka nie padła i we Wronkach kibiców czekała dogrywka.

Nie minęła minuta dodatkowego czasu nim lechici po raz pierwszy zagrozili bramce Kucza. Damian Roszczyk zdecydował się na strzał z 16 metrów i ponownie goście mogli wiele zawdzięczać stojącemu między słupkami koledze. Grający w dziesiątkę goście ustawili na „desancie” Przemysława Płachetę i próbowali długimi podaniami uruchamiać bardzo szybkiego zawodnika. Z reguły jednak lechici ze spokojem przecinali te zagrania i nie schodzili z połowy przeciwnika. Na ostatnie minuty pierwszej połowy dogrywki znów jednak inicjatywę przejęli goście i to oni stworzyli dwie dobre sytuacje, po których serca lechitów mocniej drżały, gdy futbolówka przelatywała w bliskiej odległości od słupka.

Ostatni kwadrans gry wciąż toczył się pod dyktando gospodarzy, ale i z bardzo groźnymi kontrami Polonii. W 108. minucie po błędzie Gawrona, do przodu popędził Płacheta i dobrze uderzył na bramkę. Świetnie zachował się jednak Szady. Kolejorz rozgrywał piłkę cierpliwie i w 115. minucie miał swoją piłkę meczową. Piotr Kurbiel pognał prawą stroną i dograł przed bramkę, gdzie z woleja huknął Marcin Gawron. Pomocnikowi zabrakło jednak precyzji, a Tomasz Kucz byłby bez szans, gdyby uderzenie było celne. „Setkę” zmarnowali też jeszcze poloniści, po znakomitej kontrze niepilnowany Szewczyk z 14 metrów uderzył tuż obok słupka. Zawodnikom brakowało precyzji, a to oznaczało, że o awansie decydowały rzuty karne.

"Jedenastki" lechici rozpoczęli źle. Kamil Szubertowski uderzył słabo i Tomasz Kucz obronił. Bohaterem karnych był jednak bramkarz nie Polonii, a Lecha - Adrian Szady. Golkiper dwukrotnie obronił uderzenia gości, a niebiesko-biali już się nie mylili. Decydującego karnego na wagę finału pewnie wykonał Jakub Pawlicki i to Lech zagra o triumf w Centralnej Lidze Juniorów.

Lech Poznań – Polonia Warszawa 1:0, k. 4:2 (1:0, 1:0, 1:0)

Bramka: Szubertowski (30’)
Rzuty karne:
Kamil Szubertowski - broni Tomasz Kucz
Daniel Choroś - broni Adrian Szady
1:0 Marcin Gawron
Sebastian Szewczyk - broni Adrian Szady
2:0 Robert Janicki
2:1 Bartosz Wybraniec
3:1 Piotr Kurbiel
3:2 Przemysław Płacheta
4:2 Jakub Pawlicki

Żółte kartki: Spychała, Gawron, Banaszak, Pawlicki – Choroś, Jaroszewski
Czerwona kartka: Janiszewski (85. minuta, za brutalny faul)

Lech: Adrian Szady – Mateusz Spychała, Marcin Banaszak, Kacper Wojdak, Kamil Szubertowski – Marcin Gawron , Piotr Rymar (102. Jakub Pawlicki) – Kamil Jóźwiak (70. Damian Roszczyk), Robert Janicki, Krystian Sanocki (63. Miłosz Nowicki) – Krzysztof Gładosz (59. Piotr Kurbiel).

Polonia: Tomasz Kucz – Sebastian Pindor (46. Mateusz Jaroszewski), Kacper Roszak-Kasza, Grzegorz Janiszewski, Bartosz Wybraniec - Bazyli Kokot, Daniel Choroś, Bartłomiej Urbański (77. Maciej Wilanowski) - Przemysław Płacheta, Aleksander Giczela (106. Sebastian Szewczyk), Marcin Kluska (69. Patryk Osiak)

Next matches

Saturday

05.10 godz.20:15
Lech Poznań
vs |
Motor Lublin

Saturday

19.10 godz.20:15
Cracovia
vs |
Lech Poznań

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices