Bramką otwierającą wynik niedzielnego spotkania Centralnej Ligi Juniorów Stal Rzeszów – Lech Poznań (1:7) przywitał się z najwyższym młodzieżowym szczeblem w Polsce napastnik niebiesko-białych, Oskar Tomczyk. 15-letni zawodnik został tym samym trzecim graczem juniorów młodszych Kolejorza po Mateuszu Mędrali i Filipie Wolskim, który zadebiutował w trwającej rundzie w starszej kategorii wiekowej.
Wszyscy wyżej wymienieni gracze rozpoczęli sezon w drużynie Kolejorza do lat 17. Ta powoli zmierza ku końcowi jesiennej rywalizacji w grupie B Centralnej Ligi Juniorów w swojej kategorii wiekowej i może zaliczyć rundę do udanych. Niebiesko-biali już przed dwoma tygodniami zapewnili sobie mistrzostwo pierwszej fazy rozgrywek, a obecnie może pochwalić się passą dziewięciu zwycięstw z rzędu. Wynik sportowy to jedna kwestia, ale jednym z istotnych celów sztabu szkoleniowego tego zespołu jest przygotowanie zawodników do występów w najstarszej młodzieżowej lidze w kraju. Także na tym polu trenerzy juniorów młodszych mogą postawić przy ocenie ostatnich miesięcy kilka plusów.
Premierowe mecze w Centralnej Lidze Juniorów mają już za sobą bowiem bramkarz Mateusz Mędrala, skrzydłowy Filip Wolski oraz napastnik Oskar Tomczyk. O charakterystykę każdego z nich poprosiliśmy trenera Jędrzeja Łągiewkę, który prowadził całą trójkę w ciągu minionych dwóch lat w ekipie trampkarzy. - Mateusz to zawodnik, który ma naturalne predyspozycje do gry na swojej pozycji, posiada odpowiedni charakter do piłki i to sprawiło, że rzetelnie zapracował na swój debiut w starszym zespole. Filip natomiast to dynamiczny skrzydłowy, który profilem przypomina Kamila Jóźwiaka czy Kubę Kamińskiego. Poprzeczka przed nim została zawieszona wysoko i cały czas musi pracować nad tym, by uwolnić swój pełny potencjał i dostawać kolejne minuty na wyższym poziomie - mówi obecnie drugi trener juniorów młodszych.
Jako ostatni szansę debiutu otrzymał urodzony w 2006 roku atakujący, który zagrał od pierwszej minuty w niedzielę przeciwko Stali w Rzeszowie. Tomczyk strzelił ważnego gola na 1:0, brał udział także przy drugiej akcji bramkowej, a po końcowym gwizdku był chwalony przez szkoleniowca Huberta Wedzonkę. Ten podkreślał nie tylko odpowiednie zachowanie przy trafieniu otwierającym wynik spotkania, ale także ogólnie jego dobrą postawę na przestrzeni całego meczu.
- Oskar zawsze daje z siebie nie sto, a sto dziesięć procent. Dla trenerów to idealny do prowadzenia zawodnik, bo czasem trzeba go wręcz hamować, a nie dodatkowo motywować. Cieszy nas nie tylko fakt jego debiutu, ale także to, że przebiegł on w pełni w naturalny sposób. To wszechstronny gracz, pazerny na gole, potrafi być nieprzyjemny dla rywala, a jego determinacja pasuje do klubu, którego jest zawodnikiem - twierdzi trener Łągiewka.
We wcześniejszej fazie rozgrywek, jeszcze w drużynie juniorów młodszych Tomczyk długo szukał przełamania, czekając na pierwsze trafienie na szczeblu Centralnej Ligi Juniorów do lat 17 do 10. kolejki. To jednak nie powodowało oznak zniecierpliwienia ani u samego gracza, ani u jego opiekunów. - Nie było żadnych obaw o to, że Oskar w jakiś sposób się zaciął, tym bardziej, że w międzyczasie zdążył zdobyć sześć bramek dla reprezentacji Polski w dwóch meczach. Nie nakładaliśmy na niego dodatkowej presji, bo zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że prędzej czy później zacznie trafiać do siatki. Dodatkowo miał duży udział przy wielu trafieniach swoich kolegów, także dzięki niemu potrafiliśmy strzelać w tej rundzie dużo goli. Wiem, że mamy do czynienia ze zdolnym chłopakiem, a jego rozwój przebiega harmonijnie - twierdzi szkoleniowiec juniorów młodszych, Bartosz Bochiński.
Jego podopieczni zakończą tegoroczną rywalizację o punkty w drugiej połowie listopada. Nieco później, bo na początku grudnia uczyni to z kolei najstarszy młodzieżowy zespół Kolejorza. To także otworzy szanse do pierwszych występów na boiskach Centralnej Ligi Juniorów. - Zawodnicy naszej drużyny regularnie goszczą na treningach juniorów starszych. Przygotowujemy następnych zawodników do debiutów i możemy się ich spodziewać jeszcze w tym roku - nie ukrywa trener Bochiński.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe