Pierwsza połowa meczu w Gdańsku w wykonaniu Lecha była kiepska, co od razu po meczu przyznawał Mariusz Rumak. Gra poznaniaków uległa diametralnej zmianie dopiero po przerwie i nie sposób tego faktu nie połączyć z wejściem Rafała Murawskiego, który zmienił Karola Linettego.
- Wszystko zmieniło się wraz z wejściem Rafała, który uporządkował grę i prezentowaliśmy się o wiele lepiej. Ten mecz pokazał jak ważnym jest dla nas zawodnikiem. Gdy jest z nami, gra nam się dużo łatwiej - w taki sposób występ kapitana Lecha ocenił tuż po meczu Kasper Hamalainen.
"Muraś" powrócił do gry po kontuzji dopiero dwa tygodnie temu w starciu z Podbeskidziem. Sam jednak przyznał, że w Bielsku-Białej nie był jeszcze gotowy do gry i wyróżnił się jedynie zobaczeniem żółtej kartki. W trakcie przerwy na mecze reprezentacyjne wystąpił w spotkaniu rezerw, ale 90 minut przeciwko III-ligowcowi nie wyglądało nad wyraz optymistycznie.
Jednak poziom gry, który Murawski zaprezentował w Gdańsku, dla zdecydowanej większości piłkarzy T-Mobile Ekstraklasy jest wciąż nieosiągalny. A trzeba przypomnieć, że były reprezentant Polski ze względu na kontuzję przez ponad trzy miesiące nie miał kontaktu z piłką. - Rafał jeszcze nie jest w takiej formie jak w zeszłym sezonie. Dał jednak dobrą zmianę i zespół inaczej funkcjonował. To jest doświadczony piłkarz, który potrafi regulować tempo gry. Dzięki temu potrafiliśmy przejąć niemal całkowitą kontrolę w meczu - komplementował swojego podopiecznego trener Mariusz Rumak.
U Murawskiego wciąż widać pewne braki kondycyjne. Nie zawsze zdąży wrócić i czasem musi ratować się faulem. Na swoim koncie ma już dwie żółte kartki, a w całym poprzednim sezonie ligowym skompletował jedynie cztery. Gdy jednak jest już przy piłce, to wie co z nią robić, nie panikuje i wprowadza spokój, którego w poprzednich meczach brakowało Lechowi na 30. metrze od bramki rywala. - Cieszę się, że byłem w stanie pomóc drużynie w odniesieniu zwycięstwa, choć fizycznie rzeczywiście nie wyglądam jeszcze najlepiej - przyznał Rafał Murawski.
Wracając po kontuzji, Murawski zaczął od niespełna kwadransa w Bielsku-Białej, potem było 90 minut w III lidze i połówka w Gdańsku. Teraz poznaniaków czeka bardzo ważne spotkanie z prowadzącą w tabeli Legią Warszawa. Ile minut w tym spotkaniu może rozegrać Murawski? - To jest dla mnie zagadka. Z każdym tygodniem czuję się lepiej i na pewno potrzebuję jak najwięcej gry. Bardzo trudno jednak określić jak długo mogę być na boisku w kolejnym spotkaniu - dodaje kapitan Lecha Poznań.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe