- Pierwszy gol w tym roku bardzo cieszy i oby nie był on ostatnim – mówi po zakończeniu niedzielnego sparingu z DAC Dunajska Streda naparstnik Lecha Poznań, Paweł Tomczyk.
Kolejorz od ponad tygodnia przebywa na zgrupowaniu w tureckim Belek. Jak do tej pory niebiesko-biali przegrali z bułgarskim Etyrem Wielkie Tyrnowo i austriackim Sturmem Graz. W niedzielę lechici zmierzyli się z DAC Dunajska Streda ze Słowacji i tym razem odnieśli jednobramkowe zwycięstwo. Autorem gola był Paweł Tomczyk.
-Trwa okres przygotowawczy, więc wszyscy mamy ciężkie nogi i naprawdę jesteśmy zmęczeni. Myślę, że cała drużyna dała z siebie wszystko. Było widać zaangażowanie, chociaż czasem nogi nie niosły. Najważniejsze, że w trakcie tej ciężkiej pracy udało nam się wygrać mecz – twierdzi wychowanek Akademii Lecha Poznań.
Było to pierwsze spotkanie kontrolne w trakcie tego obozu, kiedy drużyna trenera Adama Nawałki zagrała „na zero z tyłu”. We wcześniejszych meczach sparingowych lechici stracili trzy bramki z Etyrem oraz dwie ze Sturmem - Cała obrona zrobiła dzisiaj bardzo dużo. A Jasiu wybronił dwie takie sytuacje, że aż nie wierzyłem. Cieszy to, że mamy zero z tyłu – kontynuuje „Pawka”.
W pewnym momencie atmosfera na boisku lekko się podgrzała na skutek starć Mateusza Skrzypczaka, z jednym z zawodników słowackiej drużyny, ale na szczęście sytuacja szybko została opanowana. - Zawsze jak kopią naszego kolegę to nie możemy na to pozwolić. Jesteśmy jedną drużyną, a nawet jedną rodziną. Ja osobiście, i żadna osoba z drużyny, nie pozwolimy, żeby nas atakowano i na pewno nie odstawimy nigdy nogi – kończy Paweł Tomczyk.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe