- Rozpocząłem treningi indywidualne i pojawiło się już jakieś mocniejsze bieganie. Każdego dnia jest progres. Próbuję, walczę i chcę jak najszybciej wrócić, ale równocześnie musi być to zrobione z głową – mówi pomocnik Lecha Poznań, Tomasz Cywka.
30-letni lechita odniósł kontuzję w pierwszej połowie domowego spotkania z Miedzią Legnica. Przerwa w treningach trwała prawie półtora miesiąca i kiedy wydawało się, że Cywka jest coraz bliższy powrotu na ligowe boiska (rozegrał nawet 90 minut w trzecioligowych rezerwach i znalazł się w 18-tce meczowej na spotkanie z Cracovią), na treningu przyplątał się kolejny uraz. - Tak jak nową sytuacją była dla mnie dłuższa kontuzja, tak nową też jest opóźnianie powrotu na boisku ze względu na inny uraz. Pamiętam dokładnie ten moment, kiedy ponownie się coś wydarzyło i schodziłem z boiska treningowego do szatni. W czasie tej drogi myśli naprawdę były nieprzyjemne, ale na drugi dzień już byłem w pełni skoncentrowany na rehabilitacji – twierdzi Cywka.
- Na szczęście nie jest to nic aż tak poważnego. Stara kontuzja się nie odezwała i to jest dobry sygnał. Jednak jest to frustrujące, bo dokładnie pamiętam ile dałem od siebie, żeby wrócić do gry po tamtym urazie. Trzymam się tej myśli, że czasami trzeba zrobić jeden krok do tyłu, żeby zrobić dwa do przodu – kontynuuje pomocnik Kolejorza.
Obecnie zawodnik dołączył już do reszty zespołu na boisku treningowym. - Rozpocząłem treningi indywidualne i pojawiło się już jakieś mocniejsze bieganie. Każdego dnia jest progres. Mam umówiony jeszcze jeden skan na poniedziałek i wtedy lekarze sprawdzą czy wszystko jest już zagojone. Próbuję, walczę i chcę jak najszybciej wrócić, ale równocześnie musi być to zrobione z głową – mówi lechita.
Tomasz Cywka bardzo krótko trenował z trenerem Adamem Nawałką, ale już zdążył sobie wyrobić bardzo dobre zdanie na temat jego metod szkoleniowych. - W ciągu mojej kariery miałem już kilku trenerów i na pierwszy rzut oka nowy sztab szkoleniowy podsumowałbym dwoma słowami – pełen profesjonalizm. Wykonujemy bardzo dużą pracę, a trenerzy kładą nacisk nawet na najmniejsze detale. Miałem okazję trenować z nowym sztabem tylko ponad tydzień i mam nadzieję, że jak najszybciej ponownie wezmę udział w pełnych zajęciach. Jeżeli nie uda się to przed przerwą świąteczną to wtedy w jej trakcie zrobię wszystko, żeby w styczniu być gotowym na 150% - kończy Cywka.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe