Dlaczego mecze z Wisłą Kraków są ważne w kontekście walki o mistrzostwo Polski? Kto był bohaterem ostatniego spotkania przed Bożym Narodzeniem w 2009 roku? Jak to było z tymi wysokimi porażkami z Wisłą, o których wspominał na konferencji trener Adam Nawałka? O tym wszystkim opowiedział nam wieloletni dziennikarz Przeglądu Sportowego, Maciej Henszel
W przypadku meczów grudniowych, a dokładniej tych ostatnich przed Świętami, to oczywiście najlepiej pamiętany jest ten w Rotterdamie. Jednak, tak naprawdę, o nim już wszystko zostało powiedziane. Lech rozgrywał ten mecz 17 grudnia i wtedy, w 2008 roku, wydawało się, że w naszym kraju nie można już grać później. Kolejne lata pokazały, że spotkania mogą odbywać się nawet na dwa dni przed Wigilią. W tamtym czasie liga kończyła rozgrywki maksymalnie do 10 grudnia i przed meczem z Feyenoordem, lechici musieli podtrzymywać formę, żeby na ten mecz pojechać w dobrej dyspozycji.
Jednak wracając do spotkań ligowych. Skoro piątkowy mecz jest w Krakowie to można wspomnieć spotkanie z 2014 roku. Co prawda nie był to ostatni mecz w roku, ale był on kluczowy w walce o mistrzostwo Polski. Wiadomo, że zostało ono przypieczętowane dopiero w ostatniej kolejce tamtego sezonu, ale grudniowe zwycięstwo w Krakowie było bardzo ważne dla zespołu trenera Macieja Skorży. Minimalna wygrana po golu w końcówce spotkania, w wykonaniu Zaura Sadajewa, mocno podbudowała lechitów w kontekście tego co działo się wiosną.
W przypadku meczów z Wisłą dużo racji miał na konferencji prasowej trener Adam Nawałka, że kiedy on grał w piłkę to wiślacy wysoko wygrywali z Lechem. Były selekcjoner brał udział zarówno w meczu wygranym 6:0, jak i aż 8:0. Ten drugi mecz jest nadal najwyższą porażką w historii poznańskiego klubu. Jednak bardziej istotne jest to pierwsze starcie z 1983 roku. Po tym spotkaniu było pięć kolejek do końca sezonu i po wysokiej porażce wszyscy pogrzebali szanse Lecha w walce o mistrzostwo Polski. Przegląd Sportowy zrobił po tym pogromie ankietę wśród znanych osób, z pytaniem o to kto zostanie mistrzem. Wszyscy wskazali na Widzew Łódź, a jedynym stawiającym na Kolejorza był aktor, Bronisław Pawlik. Okazało się, że trafił jako jedyny i lechici po kilku tygodniach świętowali pierwszy tytuł Mistrza Polski. Nie zmienia to faktu, że przez wiele lat Kraków był jednym z najtrudniejszych terenów dla niebiesko-białych i zmieniło się to dopiero w ostatniej dekadzie. W tym czasie wygrał prawie połowę swoich wszystkich zwycięskich spotkań przy Reymonta.
Jeżeli chodzi o mecze grudniowe to największym sentymentem darzę starcie z Koroną Kielce z 2009 roku. Historia tego spotkania jest ciekawa, ponieważ po serii nieudanych meczów, odpadnięciu z Brugią w karnych i późniejszym blamażu w Pucharze Polski, sprawiły, że zdecydowano się do końca rundy jesiennej zamrozić premie za zwycięstwa. Piłkarze mieli otrzymać pieniądze w momencie jak Lech będzie w trójce na koniec roku i decydował o tym właśnie ostatni mecz z Koroną. Udało się to dzięki dwóm golom Tomka Mikołajczaka. Nie radził sobie w tym meczu Lewy, nie radzili sobie inni piłkarze i poradził sobie piłkarz, który dzień wcześniej miał urodziny, a do Lecha przyszedł z trzeciej ligi. To on uratował Kolejorzowi trzy punkty, a reszcie zespołu pieniądze na Święta. Piłkarz bardzo często niedoceniany, a w sezonie mistrzowskim był trzecim strzelcem drużyny. Był to kolejny mecz grudniowy, który ostatecznie dołożył cegiełkę do mistrzostwa Polski. Swoją drogą ten sezon był przykładem tego, że kibice nigdy nie powinni tracić nadziei. Przed jesiennym meczem z Wisłą Kraków, zawodnicy trenera Jacka Zielińskiego tracili do nich 11 punktów, a wygrali i ostatecznie na koniec sezonu ich przeskoczyli.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe