W miniony weekend na boiskach drugoligowych zaprezentowało się dwóch zawodników Lecha Poznań wypożyczonych do innych klubów. Karol Szymański oraz Patryk Wolski wyszli w podstawowym składzie. Z powodu kontuzji w barwach Ostrovii nadal nie może grać Błażej Cyfert.
Po raz kolejny sporą niespodziankę zrobili piłkarze Jaroty. Po zmianie trenera ekipa z Jarocina odniosła drugie zwycięstwo z rzędu. Tym razem podopieczni Jędrzeja Kędziory wygrali w Polkowicach 2:0, choć od 51 minuty grali w dziesiątkę. Ogromny udział w tym sukcesie miał Karol Szymański, który rozegrał całe spotkanie i mimo wielu sytuacji dla gospodarzy zachował czyste konto. - Przyznam szczerze, że nigdy nie grałem w totolotka, ale może by trzeba było zagrać. Nie ma co ukrywać, że w ostatnich spotkaniach szczęście nam sprzyja i oby tak dalej - przyznał 20-letni bramkarz na łamach oficjalnej strony internetowej Jaroty. Mimo zwycięstwa ekipa z Jarocina nadal jest na przedostatnim miejscu w tabeli ze stratą 6 punktów do bezpiecznej pozycji.
Takich powodów do zadowolenia nie miał Patryk Wolski. 20-letni napastnik powrócił do podstawowego składu Radomiaka, jednak jego drużyna nie potrafiła przywieźć żadnego punktu z Mielca. Radomianie niby posiadali przewagę optyczną, ale to gospodarze strzelili jedynego gola meczu i tym samym ucieszyli 4700 kibiców, którzy pojawili się na tym spotkaniu. Wolski na placu gry przebywał do 83 minuty. Po 12 kolejkach Radomiak zajmuje dopiero 16. miejsce w tabeli. Na swoim koncie ma 12 punktów. Do bezpiecznej pozycji traci 6 oczek.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe