Gol w kadrze i debiut w ekstraklasie

19-latek był drugim wychowankiem Kolejorza, który wiosną zadebiutował w ekstraklasie. Wcześniej taką możliwość otrzymał też Tymoteusz Klupś, dla którego poniedziałkowe spotkanie było już trzecim spotkaniem w lidze. Klupś z Wisłą zagrał od pierwszej minuty i zagrał niemal całe spotkanie. Na kilka chwil przed końcem spotkania zastąpił go Jóźwiak. Chwilę wcześniej na boisku pojawił się wspomniany Moder, który zmienił Jevticia. Na boisku spędził zaledwie trzy minuty.

- Na pewno debiut to jest bardzo ważny moment i bardzo fajne uczucie. Dostałem mało czasu, bo tylko kilka minut, dlatego na prawdziwą szansę w ekstraklasie będzie trzeba jeszcze poczekać. Na pewno pierwszy występ w ekstraklasie to fajne przeżycie. Niezwykle mobilizujące. Teraz trzeba dalej pracować, żeby otrzymywać kolejne szanse na grę - podkreśla poznaniak, który do Kolejorza trafił latem 2014 roku.

Jeszcze tydzień temu przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Polski do lat 19, która grała turniej eliminacyjny do mistrzostw Europy. W spotkaniu z Grecją zdobył bramkę, dzięki której biało-czerwoni wyszli na prowadzenie. Ostatecznie mecz zakończył się ich zwycięstwem 3:1. Po zakończeniu tego spotkania wrócił do stolicy Wielkopolski i rozpoczął przygotowania do meczu z Wisłą Kraków. Jak się później okazało, w nim otrzymał szansę debiutu.

Po ostatnim gwizdku sędziego pomocnik miał duże powody do radości. Te były związane nie tylko z debiutem, ale też zwycięstwem Kolejorza. - Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, bo długo czekaliśmy na wygraną na wyjeździe. Drużyny z czołówki potknęły się i dzięki zwycięstwu dystans do lidera jest coraz mniejszy. Dlatego to spotkanie było dla nas bardzo ważne - zaznacza Moder.

Młody piłkarz trenuje z pierwszą drużyną Lecha od lipca i jest czwartym zawodnikiem akademii, który pod wodzą trenera Nenada Bjelicy zadebiutował w ekstraklasie. Wcześniej taką szansę otrzymali obecnie wypożyczeni do pierwszoligowych klubów Paweł Tomczyk i Tymoteusz Puchacz, a także Tymoteusz Klupś. Szansę na debiut w ekstraklasie ma jeszcze Bartosz Mrozek. To jedyny zawodnik z pierwszej drużyny bez minut w lidze.