Gol Modera w meczu o honor

W grze o promocję do tegorocznego czempionatu w teorii przed tym pojedynkiem byli za to jeszcze Grecy. Musieli oni jednak zwyciężyć z biało-czerwonymi i liczyć na potknięcie Włochów z Czechami. To właśnie też oni jako pierwsi stworzyli zagrożenie pod bramką swojego przeciwnika, już w 13. minucie zaskakując polską obronę i bramkarza Radosława Majeckiego. Gracze szkoleniowca Dźwigały potrafili odpowiedzieć jednak błyskawicznie, bo już dwie minuty później do wyrównania doprowadził napastnik Sebastian Bergier.

W drugiej połowie nie zabrakło sytuacji z obu stron. To Polacy objęli prowadzenie po raz pierwszy tego popołudnia, gdy po nieco ponad siedemdziesięciu minutach do bramki rywali trafił gracz Kolejorza, Jakub Moder. Już po chwili prowadzenie podwyższył defensywny pomocnik, Riccardo Grym, a do końca meczu biało-czerwoni nie mieli już problemów z obroną korzystnego rezultatu.

Selekcjoner biało-czerwonych zdecydował się postawić od pierwszej minuty na aż trzech zawodników niebiesko-białych. Byli to pomocnicy Michał Skóraś i zdobywca bramki, Moder, a także wypożyczony do Zagłębia Sosnowiec lewy obrońca, Tymoteusz Puchacz. Ten ostatni zresztą zagrał we wtorek z Grekami z opaską kapitańską na ramieniu. Na murawie na ostatnie siedem minut pojawił się także obrońca Lecha, Marcin Grabowski, który zmienił na niej Skórasia.

Trzy punkty dopisane we wtorek pozwoliły uplasować się Polakom na drugim miejscu w tabeli grupy trzeciej. Awans na mistrzostwa Europy wywalczyli sobie jednak Włosi, którzy wygrali przed własną publicznością wszystkie eliminacyjne starcia.

Polska – Grecja 3:1 (1:1)

Bramki: Bergier (15), Moder (73), Grym (80) – Douvikas (13)

Polska: Radosław Majecki – Jakub Bednarczyk, Sebastian Walukiewicz, Oskar Repka, Tymoteusz Puchacz – Tomasz Makowski – Michał Skóraś, Jakub Moder, Ricardo Grym (89. Radosław Kanach), David Kopacz – Sebastian Bergier (71. Sebastian Strózik)http://youtu.be/KVs_CjU-Zvw