Wszystko rozpoczęło się w najlepszy z możliwych sposobów. Już w drugiej minucie podopiecznie Franciszka Smudy wyszli na prowadzenie. Semir Stilić najpierw uderzył w słupek, potem dobijać próbował Robert Lewandowski, ale piłka ostatecznie wróciła do Stilića i Bośniak pokonał Krzysztofa Kozika z kilku metrów. Potem przez długie minuty Kolejorz kontrolował wydarzenia na boisku, ale ataki podopiecznych Franciszka Smudy nie były już zbyt groźne. Uczestniczyła w nich na ogół tylko trójka Stilić - Lewandowski - Hernan Rengifo. Gospodarze mieli spore problemy z rozgrywaniem piłki na połowie Kolejorza. W końcówce pierwszej części zagrozili jednak poważnie bramce Kolejorza. Kapitalnym rajdem prawą stroną boiska popisał się Tomasz Wróbel, który idealnie wyłożył piłkę na jedenasty metr Januszowi Dziedzicowi, ale ten fatalnie spudłował.
Po przerwie początkowo to gospodarze zdobyli przewagę. Atakowali znacznie odważniej, a sporo zamieszania na prawym skrzydle robił Wróbel ze wspierającym go Grzegorzem Fonfarą. Kolejną bramkę zdobyli jednak lechici. Wszystko rozpoczęło się od Stilića, który wypuścił lewym skrzydłem Ivana Djurdjevića. Serb popędził do linii końcowej i oddał piłkę Stilićowi, który przy biernej postawie obrońców ułożył sobie piłkę przy stopie i bez problemów pokonał Kozika. Odpowiedź GKS-u była natychmiastowa. Od razu po wznowieniu gry, piłka powędrowała do Wróbla, który idealnie zagrał na głowę Dziedzica i Ivan Turina był bez szans. Gospodarze nabrali wiatru w żagle" i z coraz większą pasją walczyli o doprowadzenie do wyrównania. Celu dopięli w 85 minucie, kiedy to Marcin Sobczak ładnie zgrał piłkę na 14 metr do Mariusza Ujka, a ten silnym uderzeniem pokonał bramkarza Kolejorza.
Lech przyzwyczaił już wszystkich, że gra do końca i nie inaczej było tym razem. Podenerwowani lechici natychmiast rzucili się na rywala i już w doliczonym czasie gry Rengifo wyłożył piłkę na 15 metr do Lewandowskiego, ten uderzył nie do obrony, a uradowani lechici mogli popędzić pod sektory w których zasiadło dziś 1200 kibiców Kolejorza.
GKS Bełchatów - Lech Poznań 2:3 (0:1)
Bramki: 59. Janusz Dziedzic, 85. Mariusz Ujek - 3. i 58. Semir Stilic, 90. Robert Lewandowski
Sędziował: Marcin Borski (Warszawa).
Widzów: 4.000 (1.200 kibiców Lecha)
GKS Bełchatów: Krzysztof Kozik - Grzegorz Fonfara, Marcin Drzymont, Dariusz Pietrasiak, Jacek Popek - Tomasz Wróbel, Mateusz Cetnarski (46. Ihor Mihałewski), Patryk Rachwał, Bartłomiej Chwalibogowski (60. Marcin Sobczak) - Mariusz Ujek, Janusz Dziedzic (73. Krzysztof Janus).
Lech Poznań: Ivan Turina - Grzegorz Wojtkowiak, Bartosz Bosacki, Manuel Arboleda, Ivan Djurdjevic - Robert Lewandowski (92. Jakub Wilk), Dimitrije Injac, Tomasz Bandrowski, Rafał Murawski, Semir Stilic - Hernan Rengifo.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe