Kluby PKO Bank Polski Ekstraklasy kontynuują akcję #EkstraPomoc. Tym razem wspieramy Bartusia, który dzielnie walczy z SMA. Bartuś to wielki wojownik, ale potrzebuje pomocy nas wszystkich.
PKO Bank Polski Ekstraklasa to nie tylko emocje, piękne bramki, trzymające w napięciu mecze i rywalizacja do ostatniego gwizdka sędziego. To również wspaniała społeczność wielu ludzi, kibiców, którzy razem mogą zdziałać bardzo wiele. Tym razem tę pomoc niesie kibicowi Stali Mielec, małemu Bartusiowi, który toczy walką z chorobą SMA. Wspólnymi siłami możemy pomóc temu dzielnemu, małemu wojownikowi. - 22 października 2020 roku, wspaniały dzień naszego życia. Na świat przychodzi nasz długo wyczekiwany i upragniony syn Bartuś. Urodził się jako wcześniak z powodu cukrzycy ciążowej i od początku jego życie było zagrożone. Później stwierdzono hipoglikemię z koniecznością podawania wlewów dożylnych. W końcu jednak udało nam się szczęśliwie wrócić do domu i od tej chwili myślałam, że najgorsze mamy już za sobą. Nic bardziej mylnego - mówię rodzice Bartusia Przychodzkiego.
W pewnym momencie mama Bartusia zorientowała się, że jej synek nie podnosi nóżek i główki. - Powiedzieć, że się zaniepokoiłam, to jak nic nie powiedzieć. Najpierw wizyta u lekarza, później skierowanie do szpitala na dalszą diagnostykę. Wreszcie przychodzi 8 lutego 2021 roku. Do naszych rąk trafia wynik badania genetycznego: "Nie wykryto obecności eksonów 7 i 8 kopii genu SMN 1. Brak kopii genu SMN1 potwierdza rozpoznanie rdzeniowego zaniku mięśni." W głowie pojawia się pustka - przekazują rodzice.
- Ta wiadomość była dla nas niczym grom z jasnego nieba, a w nasze zwyczajne dotychczas życie został wrzucony granat, który w jednej chwili zdemolował wszystkie plany i marzenia. SMA - trzy litery, pod którymi kryje się rdzeniowy zanik mięśni. Straszliwa choroba, która dopadła naszego synka i od tej pory niczym złodziej wkradła się we wszystkie aspekty naszej codzienności. Obecnie każdego dnia Bartuś korzysta z rehabilitacji metodą Vojty, zarówno pod okiem specjalistów, a później z nami w domu. Dla naszego dziecka to bardzo trudne ćwiczenia, okupione płaczem, strachem. Błagamy, aby nasz apel dotarł wielkich serc, które pomogą uchronić nasz najcenniejszy skarb - dodają.
W walce z potężnym przeciwnikiem jest tylko jeden ratunek, czyli terapia genowa, a jej koszt to ponad dziewięć milionów złotych.Jesteśmy pewni, że kibice ekstraklasy znów okażą wielkie serce >>>
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe