Duża waga spotkania

Sześć punktów do podium tracą piłkarze Lecha Poznań. Na cztery kolejki przed końcem sezonu zasadniczego rozstrzyga się terminarz na decydującą fazę rozgrywek. - Wpierw chcemy zapewnić sobie miejsce w grupie mistrzowskiej - mówi trener Jan Urban.

Poznaniacy dzięki ostatnim dwóm zwycięstwom wrócili na piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 37 punktów. Tyle samo po 26. kolejkach mają zespoły Zagłębia Lubin i Ruchu Chorzów, z którym w sobotę o ligowe punkty powalczy zespół Kolejorza. - Na pewno nie spoglądamy w tabelę co chwilę, ale wiemy, że jest ciasno. Każde zwycięstwo poprawia naszą sytuację, ale po porażkach robi się niebezpiecznie - zauważa Krzysztof Kotorowski.

Z sytuacji w tabeli zdaje sobie sprawę też szkoleniowiec mistrza Polski. - Mecz z Ruchem będzie podobny do tego z Cracovią, jeśli chodzi o wagę spotkania. Naszym pierwszym celem było wydostanie się ze strefy spadkowej, później chcieliśmy awansować od pierwszej ósemki, a teraz chcemy w niej zostać. Najbliższe mecze są dla nas bardzo ważne - podkreśla Jan Urban.

W Chorzowie spodziewa się on trudnego meczu. - Ruch jest podobny Cracovii, też gra piłką. Gra często krótkimi podaniami. To drużyna, która powinna nam pasować. Ruch to zespół, który czasami walczy o spadek, a w kolejnym sezonie walczy o najwyższe cele - przyznaje trener Lecha Poznań, który podobnie jak w spotkaniu z Cracovią liczy na Darko Jevticia i Macieja Gajosa.

To oni w ostatnim meczu zdobyli bramki, dzięki którym Kolejorz zdobył cenne trzy punkty. - Przed meczem mówiłem już, że będę chciał znaleźć miejsce dla kreatywnego zawodnika. Kosztem Abdula Aziza Tetteha zagrał Darko Jevtić i strzelił bramkę. To samo można powiedzieć o Macieju Gajosie, ale też Kamilu Jóźwiaku, który z każdą minutą czuje się na boisku coraz pewniej - komplementuje swoich podopiecznych trener Lecha.