Trener Lecha Poznań, Nenad Bjelica, deklaruje, że najgorsze chwile w rundzie wiosennej już są za jego drużyną, i że wspięła się ona na dobry poziom w decydującej fazie sezonu. - Po wygranej w końcowych minutach ze Śląskiem i meczu w Warszawie widziałem, że drużyna jest zbudowana i prezentujemy się inaczej. Potwierdziliśmy to w starciu z Jagiellonią i tak chcemy grać w ostatnich dziesięciu ligowych spotkaniach w tym sezonie - mówi Chorwat przed piątkowym starciem z Lechią Gdańsk.
Zdaniem szkoleniowca Kolejorza najbliższy rywal jego zespołu nie będzie należał do najłatwiejszych. Sam jednak woli skupić się tylko i wyłącznie na przygotowaniu swojej drużyny do nadchodzącego starcia. - To wymagający przeciwnik, który potwierdził to już w zeszłym roku, walcząc o mistrzostwo Polski do samego końca. Mają bardzo dobrych piłkarzy, dlatego czeka nas trudny mecz, ale wszystko zależeć w nim będzie tylko od nas. Chcemy zagrać jak w meczu z Jagiellonią, w Warszawie czy drugiej połowie ze Śląskiem. Wiemy, jakimi opcjami dysponuje rywal, ale patrzymy tylko na siebie i chcemy pokazać, że jesteśmy wielkim zespołem - twierdzi opiekun niebiesko-białych.
Na przedmeczowej konferencji trener Bjelica odwołał się także do poprzedniej ligowej kampanii, w której ostatecznie Lech zajął trzecie miejsce. Wtedy w najlepszej formie znajdował się na początku wiosny, ale w rundzie finałowej potracił punkty, które zdecydowały o braku tytułu mistrzowskiego dla poznaniaków. – Na końcu tamtego sezonu nie byliśmy w tak dobrej dyspozycji, jak na początku wiosny. Teraz drużyna czuje się dobrze, lepiej niż jeszcze dwa-trzy tygodnie temu. Pracowaliśmy ciężko, żeby teraz osiągnąć tę optymalną formę i mam nadzieję, że ta zbliżająca się runda finałowa będzie w naszym wykonaniu dobra. Bardzo ważne jednak są także trzy spotkania rundy zasadniczej, na których się teraz w pełni koncentrujemy. Kryzys jest za nami i jutro mamy kolejną okazję do tego, żeby to pokazać – ocenia 47-letni szkoleniowiec.
- Drużyna jest zbudowana swoją ostatnią postawą na boisku. Widziałem to po końcowym minutach spotkania ze Śląskiem, ale i po meczu w Warszawie. Atmosfera cały czas była dobra, ale brakowało nam nieco pewności siebie, którą nabywa się po zwycięstwach. Teraz, po trzech dobrych meczach, czuję, że ją odzyskaliśmy – zapowiada trener, który prowadzi Kolejorza od początku września 2016 roku.
Chorwata cieszy coraz szybszy powrót do zdrowia kluczowego dla jego zespołu skrzydłowego. Mowa o Macieju Makuszewskim, który obecnie przebywa w Rzymie na konsultacji u doktora Marianiego czuwającym nad przebiegiem jego rehablitacji. – Dziś i wczoraj „Maki” miał badania, po których stwierdzono, że wszystko jest w porządku. W następnym tygodniu zacznie trenować indywidualnie z naszymi trenerami i zobaczymy, jak będzie reagować jego kolano. W sytuacjach, w których nie będzie mu grozić kontakt z innymi zawodnikami, weźmie udział w zajęciach z zespołem. Jesteśmy zadowoleni, że do treningów wraca także Thomas Rogne. Liczę, że po dwutygodniowej przerwie na mecze reprezentacyjne wskoczymy więc na jeszcze wyższy poziom – nie ukrywa Bjelica.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe