Zwycięstwo nad Cracovią na stadionie przy ulicy Kałuży było ostatnim spotkaniem Lecha Poznań w ramach drugiego mikrocyklu meczowego, ustalonego przez Jose Mari Bakero jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. W jego trakcie poznaniacy trzy razy wygrali i ponieśli dwie porażki.
Drugi mikrocyklu rozpoczął się od dwóch meczów na własnym boisku. W pierwszym lechici ulegli Wiśle Kraków 0:1, choć początek meczu nie wskazywał na takie rozstrzygnięcie. Poznaniacy jednak natychmiast zrehabilitowali się w kolejnym starciu przed własną publicznością, wygrywając z Jagiellonią Białystok 4:1. Potem Lecha czekały dwa ligowe mecze na wyjeździe, ale zanim to nastąpiło Kolejorz ograł w Głogowie Chrobrego i zapewnił sobie udział w 1/8 finału Pucharu Polski.
Na obcych stadionach Lech mierzył się natomiast z dobrze spisującym się w obecnych rozgrywkach Śląskiem Wrocław i zawodząca Cracovią. Z podopiecznymi Oresta Lenczyka poznaniacy przegrali 1:3, ale w Krakowie już pewnie zwyciężyli 3:0. - Patrząc przez pryzmat poprzednich rozgrywek te straty punktowe w obecnym sezonie muszą martwić. Mam jednak nadzieję, że Lech nie będzie już tak niefrasobliwie oddawał tych punktów w dalszej części sezonu - mówi dziennikarz Radia Merkury Krzysztof Ratajczak.
Mimo wyników w kratkę, Raz zwycięstwo raz porażka z drugiego mikrocyklu zadowolony jest szkoleniowiec Kolejorza. - Bardzo cieszy mnie konsekwencja w naszej grze. Cały czas staramy się grać swoje, choć nie zawsze przekłada się to na osiągane wyniki. Nasza gra jest coraz bardziej uporządkowana. Niemniej wciąż są elementy, które musimy poprawiać. Widać jednak stały postęp - podkreśla Jose Mari Bakero.
Bardzo ciekawa jest natomiast statystyka zwycięstw Kolejorza. Gdy Lech dopadnie już swojego rywala to te zwycięskie mecze kończą się różnicą przynajmniej trzech bramek. Tak było w Głogowie, Krakowie i u siebie z Jagiellonią, a wcześniej z ŁKS-em Łódź, GKS-em Bełchatów i Ruchem Chorzów. - Duża w tym zasługa niezwykle skutecznego Artioma Rudneva. To jest zawodnik, który nadaje się do gry w lepszych ligach niż polska. Jestem przekonany, że poradziłby sobie we Włoszech czy Hiszpanii i to nawet w tych czołowych klubach - uważa Krzysztof Ratajczak.
Po przerwie na reprezentacje Lecha czeka bardzo ważne spotkanie ligowe z Koroną. Kielczanie wyprzedzają Kolejorza w ligowej tabeli o trzy punkty i tą stratę można zniwelować już w najbliższej kolejce. - Terminarz sprzyja Lechowi. Najpierw mecz z Koroną, w którym trzeba obowiązkowo wygrać. Następnie wyjazd do Gdańska na mecz ze słabo grającą Lechią i wreszcie klasyk naszej ligi, czyli pojedynek z Legią przy Bułgarskiej. Gdyby udało się zdobyć w tych meczach dziewięć punktów, w co głęboko wierzę, to ustawiłoby to ekipę Jose Mari Bakero w znakomitej sytuacji w ligowej tabeli - dodał dziennikarz Radia Merkury.
Next matches
Saturday
02.11 godz.20:15Recommended
Subscribe