Defensywa Lecha szczelniejsza wiosną

Lech Poznań do tej pory stracił 37 goli i zajmuje dopiero jedenaste miejsce w klasyfikacji najszczelniejszych obron. W dotychczasowych dwudziestu dziewięciu ligowych spotkaniach Kolejorz zachował dziewięć czystych kont. Powodem do optymizmu jest znacząca poprawa gry na wiosnę. W rundzie rewanżowej Lech rozegrał bowiem aż sześć meczów na zero z tyłu. Lepiej prezentuje się również statystyka wpuszczonych goli - 22 jesienią (w czternastu spotkaniach) i 15 wiosną (w piętnastu spotkaniach).

Najbardziej eksploatowani byli boczni obrońcy: Tymoteusz Puchacz i Alan Czerwiński. Wychowanek Lecha czasami był zastępowany przez Vasyla Kravetsa, co dawało mu możliwość odpoczynku lub gry na skrzydle. Inaczej wyglądała natomiast sytuacja piłkarza sprowadzonego z Zagłębia Lubin, który praktycznie nie oddawał miejsca w składzie. Poza tą trójką w rolę skrajnych defensorów epizodycznie wcielali się Lubomir Šatka i Jakub Kamiński. Jeden występ zaliczył także Bohdan Butko.

Do większych rotacji dochodziło na środku obrony. W pierwszej rundzie najczęściej grał duet Thomas Rogne - Lubomir Šatka, a pół roku później miejsce kontuzjowanego Słowaka przeważnie zajmował nowy nabytek, Bartosz Salamon. Ważną postacią centrum defensywy jest inny zimowy transfer, Antonio Milić. Pozostali stoperzy, którzy w tym sezonie reprezentowali Lecha to Djordje Crnomarković (obecnie na wypożyczeniu w Zagłębiu Lubin) oraz Tomasz Dejewski.

Co ciekawe, żadne zestawienie nie pojawiło się więcej niż dwa razy. Warty odnotowania jest również fakt, że Lech nie zawsze grał czwórką z tyłu. Na trzech stoperów jako pierwszy zdecydował się Janusz Góra, a po nim dwukrotnie tego wariantu próbował Maciej Skorża.

Tak prezentują się dotychczasowe zestawienia defensywy Lecha w PKO BP Ekstraklasie w tym sezonie:

* - mecz Lecha Poznań z Pogonią Szczecin odbył się 16 grudnia 2020 roku