Lech Poznań UAM od zwycięstwa rozpoczął swoje zmagania w 2. Lidze Kobiet. Lechitki pokonały Ostrovię 1909 Ostrów Wielkopolski 2:1 po golach Zuzanny Sawickiej i Pauli Fronczak. W tym spotkaniu debiut w niebiesko-białych barwach zaliczyły cztery zawodniczki.
Od pierwszej minuty na boisko wybiegły Julia Przybył oraz Aleksandra Betka. Ta pierwsza ustawiona została na wahadle i często zmieniała się stronami z Paulą Fronczak. Natomiast była piłkarka Warty Poznań tworzyła trzyosobowy blok defensywny z Zuzanną Sawicką oraz Mają Kuleczką. Po przerwie na murawie pojawiły się kolejne dwie nowe zawodniczki, Patrycja Kwiatkowska oraz Zofia Porada.
- Bardzo się cieszę, bo jestem w zespole, w którym nie muszę się martwić co będzie jutro. Myślę, że w drużynę weszłam bardzo dobrze, ten mecz to pokazał. Jestem zadowolona z siebie, aczkolwiek myślę, że jest jeszcze trochę rzeczy do poprawy - mówi Porada.
Środkowa pomocniczka Lecha Poznań UAM trafiła do siatki Ostrovii po dwójkowej akcji z Patrycją Kwiatkowską, niestety sędzina tego spotkania nie uznała tego gola ze względu na spalonego. Obie zawodniczki mogą być jednak zadowolone ze swojego występu, ponieważ pomogły zespołowi w wygraniu sobotniego spotkania.
- Pierwszy mecz w Lechu Poznań, na pewno było to jakieś stresujące wydarzenie. Weszłam w drugiej połowie. Jestem w części zadowolona ze swojego występu, piłka mnie szukała, miałam dwie lub trzy sytuacje, gdzie mogłam strzelić gola. Szkoda, że ta jedna z główek nie weszła, bo była blisko. Szkoda też tego spalonego, bo zapisałabym się jako asystująca. Ogólnie bardzo fajnie, ale jeszcze trochę pracy przede mną, żeby dojść do wysokiej formy, na pewno trochę kondycyjnie i technicznie muszę się poprawić i myślę, że wtedy będzie ogień - stwierdza Kwiatkowska.
Przed meczem piłkarki Lecha Poznań UAM wyszły w okolicznościowych koszulkach wspierających Katarzynę Lewandowską. Bramkarka Kolejorza zerwała więzadła i czeka ją zabieg oraz przerwa co najmniej do końca rundy jesiennej.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe