W zaległym meczu 6. kolejki Centralnej Ligi Juniorów drużyna Lecha Poznań wygrała w środę we Wronkach z Wisłą Kraków 1:0. Jedyną bramkę dla zespołu prowadzonego przez szkoleniowca Bartosza Bochińskiego zdobył Kacper Janiak. To czwarte ligowe zwycięstwo ekipy juniorów starszych w trwającej kampanii ligowej.
Po efektownym zwycięstwie odniesionym w miniony weekend we Wrocławiu trener niebiesko-białych podkreślał znaczenie najbliższego starcia swojej ekipy. Środowy pojedynek z Wisłą jego podopieczni rozpoczęli od obrony przez atakami przyjezdnych. Już w 4. minucie piłka przeleciała nad bramkarzem Bartoszem Przybyszem, ale trafiła jedynie w poprzeczkę jego bramki. Lech odpowiedział szybko po indywidualnej akcji Janiaka, którego próbę zablokował w ostatniej chwili jeden z rywali.
Inicjatywa znajdowała się po stronie przyjezdnych, ale nie za wiele z niej wynikało. Lechici przyjmowali przeciwników na swojej połowie, ale gdy dostrzegali możliwość, próbowali skontrować wiślaków. Tak właśnie wyglądała sytuacja, po której gospodarze objęli prowadzenie. Dynamiczne wyjście z własnej połowy i piłka trafia pod nogi skrzydłowego Mateusza Bieńka. Ten doskonale wiedział, co chce z nią zrobić i wypatrzył wbiegającego na czystą pozycję Janiaka, który z bliskiej odległości zapewnił pierwsze trafienie swojej drużynie.
W tej części gry wynik nie uległ już zmianie, a obie strony stworzyły sobie ku temu okazje. W poczynaniach przyjezdnych brakowało jednak przede ostatniego podania, natomiast lechitów zawodziła skuteczność pod bramką gości. Niebiesko-biali znajdując się na prowadzeniu starali się kontrolować przebieg meczu, co długimi fragmentami udawało im się realizować.
Po wznowieniu Lech zaatakował jak pierwszy ale groźniejsza w swoich szarżach była Wisła. Tak też było w 53. minucie, kiedy sam przed Przybyszem znalazł się jeden z jej zawodników. Pomylił się nieznacznie i futbolówka trafiła jedynie w słupek bramki gospodarzy. Było to poważne ostrzeżenie dla lechitów, którzy aby myśleć o obronie korzystnego wyniku, musieli jeszcze ściślej zewrzeć szyki obronne.
To udawało im się realizować perfekcyjnie, bo od tego momentu goście nie potrafili ich w żaden sposób zaskoczyć. Niebiesko-biali mądrze się przesuwali, nie zostawiając w niebezpiecznych dla siebie strefach za wiele miejsca graczom Wisły. Ci mieli z kolei spory problem już po przekroczeniu trzydziestego metra od bramki Przybysza. Przyjezdni często zwyczajnie nie mieli pomysłu na defensywę Lecha, która grała konsekwentnie i twardo. Ostatecznie przyniosło to oczekiwany skutek, bo gola gospodarze już nie stracili i zapisali na swoim koncie czwartą wygraną w bieżących rozgrywkach.
Bramki: Janiak (20.)
Lech Poznań: Bartosz Przybysz – Szymon Zalewski, Mateusz Skrzypczak, Jakub Niewiadomski, Karol Smajdor – Kacper Andrzejewski (87. Patryk Ściurkowski), Eryk Kryg (46. Bartosz Bartkowiak), Kacper Janiak – Mateusz Bieniek, Filip Szymczak (79. Kacper Durda), Jakub Karbownik (66. Bartłomiej Burman)
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe