Już w najbliższą sobotę zawodników Lecha Poznań czeka ostatni mecz rundy zasadniczej Lotto Ekstraklasy. Niebiesko-biali chcą kontynuować serię kolejnych zwycięstw, która po spotkaniu z Wisłą w Krakowie została przedłużona do trzech wygranych. – Czujemy moc i pewność siebie, dlatego nie boimy się żadnego rywala. Wyglądamy ostatnimi czasy dobrze też pod względem fizycznym, a to będzie bardzo istotne w końcówce tego sezonu – mówi przed starciem z Górnikiem Zabrze szkoleniowiec Kolejorza, Nenad Bjelica.
Podczas sobotniego pojedynku z zabrzanami na INEA Stadionie spodziewana jest jedna z najwyższych frekwencji tej wiosny. Chorwat nie ukrywa, że wsparcie publiczności zawsze było dla jego zespołu niezwykle ważne. – My jesteśmy zadowoleni, że nasi kibice są ostatnimi czasy zadowoleni – komentuje z uśmiechem opiekun Lecha. – Ostatnie 4-5 spotkań w naszym wykonaniu było dobre i tak chcemy grać także w najbliższych meczach. Potrzebujemy kibiców zarówno w dobrych, jak i złych momentach i ich wsparcie zawsze nas cieszy – komentuje 46-latek.
Zdaniem trenera jego zawodnicy poczuli zastrzyk pewności siebie po wygranym w ostatnich minutach starciu ze Śląskiem Wrocław (2:1). – To było wyjątkowe spotkanie, zwyciężyliśmy wtedy w okolicznościach, w jakich z reguły przez mój okres pracy w Poznaniu nam się to nie zdarzało. Dlatego to nas zbudowało, podobnie zresztą jak wygrana w Krakowie. Mamy w sobie dużo pozytywnej energii, ale cały czas chcemy pracować, żeby podtrzymać nasz poziom gry – zapowiada szkoleniowiec.
- Możemy komplementować trenera Górnika oraz jego drużynę za to, czego dokonali w tym sezonie. To bardzo trudne, żeby przez tak długo czas dobrze się prezentować. Mają szansę na występ w finale Pucharu Polski, do tego do ostatnich kolejek będą walczyć o mistrzostwo. Dysponują tymi samymi piłkarzami, co jesienią, i mimo kilku kontuzji będą groźni do końca – uważa chorwacki opiekun lechitów.
30. kolejka będzie pierwszą w tej kampanii Lotto Ekstraklasy, w trakcie której nie zostanie użyty system VAR. Trener Bjelica jednak nie wyraża niepokoju z powodu tego faktu. – Całe życie grałem w piłkę bez użycia VAR-u, więc jedna kolejka bez tego systemu niewiele zmieni. Jak wiemy, VAR ma zarówno dobre, jak i złe strony, ale my akceptujemy takie rozwiązanie. Wydaje mi się, że przydałby się on w ten weekend szczególnie w meczach decydujących o kształcie grupy mistrzowskiej, ale dla mnie jego brak nie jest problemem. W Lidze Mistrzów spotkania rozgrywane są bez VAR-u i nikt się tym nie martwi – opowiada Chorwat.
W sobotę w szeregach Lecha zabraknie Darko Jevticia, który z Wisłą obejrzał czwartą żółtą kartkę i musi opuścić jedno ligowe spotkanie. – Moim zdaniem Darko jest najlepszym pomocnikiem całej ligi. To piłkarz, który daje drużynie coś innego, jednak i bez niego umieliśmy rozgrywać dobre mecze, jak w drugiej połowie ze Śląskiem, z Legią w Warszawie czy też większość starcia z Jagiellonią. Zespół ma więc potencjał, żeby i bez niego prezentować się korzystnie i jestem pewny, że zastępujący go piłkarz zagra na wysokim poziomie – twierdzi szkoleniowiec, który prowadzi Kolejorza od początku września 2016 roku.
Lista nieobecnych wśród lechitów była w poprzedniej ligowej kolejce bardzo długa. Trener Bjelica zdołał jednak dobrać taktykę w ten sposób, żeby zaskoczyć swojego rywala. – Teraz liczymy na powrót do zdrowia kilku naszych zawodników. Skupiamy się na naszych umiejętnościach i jak najlepszym ich wykorzystaniu. Chodzi o to, żeby zaadaptować nasz system do piłkarzy, a nie odwrotnie. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać w niedzielę – komentuje opiekun Lecha.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe