Lech Poznań w meczu 20. kolejki Lotto Ekstraklasy zremisował z Cracovią 1:1. Bramkę dla Kolejorza zdobył Lasse Nielsen. Zimową przerwę zespół Nenada Bjelicy spędzi na piątej pozycji w tabeli.
Do Krakowa lechici pojechali mocno osłabieni. Ze względu na kartki pauzować musiał Paulus Arajuuri. Kontuzje uniemożliwiły występ Maciejowi Makuszewskiemu, a także Maciejowi Wiluszowi, Łukaszowi Trałce oraz Kamilowi Jóźwiakowi. Od dłuższego czasu niedysponowany był także Nicki Bille. Sztab szkoleniowy mimo tego, że nie miał do swojej dyspozycji aż sześciu piłkarzy dokonał tylko trzech zmian w składzie. Na ławce rezerwowych po raz pierwszy w karierze usiadł Paweł Tomczyk.
Poznaniacy bardzo dobrze rozpoczęli mecz. Szybko przejęli inicjatywę i zdobyli kontrolę nad przebiegiem wydarzeń na boisku. Już w 2. minucie mieli pierwszą okazję do zagrożenia bramce gospodarzy. Majewski zagrał piłkę na wolne pole do Jevticia, ale szybszy od Szwajcara okazał się Sandomierski. Bramkarz Cracovii miał dużo szczęścia kilkanaście minut później, gdy Kownacki zagrał piłkę do wbiegającego w pole karne Majewskiego. Pomocnik Lecha powinien w tej sytuacji podawać do Kownackiego, ale zdecydował się na uderzenie i trafił prosto w golkipera przeciwnika.
Podopieczni trenera Nenada Bjelicy momentami mieli bardzo dużą przewagę. Mieli też kilka okazji do kontrataków. Żadnego z nich nie potrafili jednak zamienić na bramkę. W 30. minucie Jevtić minął dwóch rywali, zbiegł do środka boiska, ale w decydującym momencie nie oddał strzału. Zrobił to za niego Pawłowski, ale było to uderzenie niecelne. Kilka minut później na świetny strzał z dystansu zdecydował się Gajos. Piłka po jego próbie zmierzała do bramki, ale w ostatniej chwili na rzut rożny wybił ją Sandomierski. Co nie udało się Lechowi zrobili gospodarze. W 44. minucie niepilnowany w środku pola był Budziński. Pomocnik Cracovii oddał potężny strzał z dystansu, którego nie był wstanie zatrzymać Putnocky.
Po przerwie lechici nie mieli nic do stracenia. To oni częściej przebywali pod szesnastką gospodarzy. W 52. minucie mogli jednak stracić bramkę. Szczepaniak odebrał piłkę Bednarkowi i znalazł się w sytuacji sam na sam. Napastnik Cracovii zamiast biec w kierunku bramki chciał lobować Putnockiego. To mu się nie udało i na tablicy wyników utrzymywało się jednobramkowe prowadzenie zespołu Jacka Zielińskiego. W odpowiedzi po raz drugi w tym meczu na bramkę gospodarzy uderzał Gajos. Podobnie jak w pierwszym przypadku bardzo dobrze interweniował golkiper "Pasów".
Kolejorz próbował na wiele sposobów dostać się w pole karne. I choć poznaniacy niemal nie opuszczali połowy gości to nie potrafili tego zrobić. Lechici nie mieli nic do stracenia, a ich trener postanowił wzmocnić siłę ofensywną. Na boisku na ostatnie trzydzieści minut pojawił się drugi napastnik i niebiesko-biali podobnie jak tydzień wcześniej część meczu zagrali w innym ustawieniu. Zespół Bjelicy cały czas miał problemy z zagrożeniem bramce Cracovii. Gospodarze dość niechętnie grali z kontrataku. Od czasu do czasu potrafili jednak wyprowadzić akcje, po której na strzał zdecydował się Piątek. Ta uderzenie jednak nie zaskoczyło Putnockiego.
Na ostatni kwadrans na boisku pojawił się Formella, dla którego był to opierwszy mecz od blisko dwóch miesięcy. Kilkanaście sekund później w doskonałej okazji do podwyższenia wyniku znalazł się Piątek. Napastnik Cracovii minął już Putnockiego, ale nie udało mu się oddać strzału. Poznaniacy dopięli swego w 77. minucie spotkania. Dobrą centrą w szesnastkę z rzutu wolnego popisał się Majewski. Futolówka trafiła pod nogi Nielsena, który z bliskiej odległości pokonał Sandomierskiego. Cztery minuty później świetnie zachował się Jevtić, który minął trzech rywali i wyłożył piłkę Kownackiemu. Ten jednak w ostatniej chwili został zablokowany. Szansę debiutu w ostatnich minutach spotkania otrzymał Paweł Tomczyk. Młody napastnik nie wpłynął jednak na wynik meczu, który zakończył się remisem.
Bramki: Budziński (44) - Nielsen (77)
Żółte kartki: Piątek, Nielsen
CRACOVIA: Grzegorz Sandomierski - Deleu, Piotr Polczak, Hubert Wołąkiewicz (48. Robert Litauszki), Tomasz Brzyski - Jakub Wójcicki (72. Paweł Jaroszyński), Marcin Budziński, Miroslav Covilo, Erik Jendrisek (46. Sebastian Steblecki) - Krzysztof Piątek, Mateusz Szczepaniak
LECH: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Lasse Nielsen, Tamas Kadar - Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos (74. Dariusz Formella) - Darko Jevtić, Radosław Majewski, Szymon Pawłowski (63. Marcin Robak) - Dawid Kownacki (83. Paweł Tomczyk)
Widzów: 8117
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe