Aż siedmiu wychowanków Lecha Poznań otrzymało w poniedziałek powołania do reprezentacji Polski prowadzonej przez selekcjonera Jerzego Brzęczka. Przed szansą debiutu w biało-czerwonych barwach stoi obrońca Kolejorza, Robert Gumny. A my postawiliśmy prześledzić, jak wyglądała dotychczasowa droga każdego z lechitów w seniorskiej kadrze.
Jako pierwszy koszulkę z orzełkiem na piersi przyszło założyć Marcinowi Kamińskiemu. Miało to miejsce w bardzo udanym dla niego okresie. W sezonie 2011/12 defensor rozegrał w niebiesko-białych barwach 28 na 30 możliwych meczów w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy. To zaowocowało najpierw debiutem w drużynie szkoleniowca Franciszka Smudy, a następnie powołaniem na odbywające się nad Wisłą EURO 2012. Na nich „Kamykowi” nie było dane wystąpić. Potem, oprócz jednego spotkania przeciwko Słowacji w listopadzie 2013 roku, na kolejną szansę w kadrze przyszło mu czekać blisko… 1600 dni i starcia we Wrocławiu z Nigerią.
Po raz ostatni dwukrotny mistrz Polski z Kolejorzem reprezentował Polskę w meczu towarzyskim z Czechami, w którym cały blok defensywny złożony był z wychowanków Lecha Poznań. Na nietypowej dla siebie pozycji lewego obrońcy biegał tego dnia Bartosz Bereszyński, który w narodowych barwach zdążył już uzbierać 16 gier. Brał udział w eliminacjach do rosyjskiego mundialu, na którym zresztą miał możliwość występu w każdym z grupowych pojedynków Polaków. Po zakończeniu kariery reprezentacyjnej przez Łukasza Piszczka trener Brzęczek upatruje jego następcy właśnie w zawodniku Sampdorii Genua. Świadczą o tym ostatnie miesiące, podczas których piłkarz wystąpił w każdym ze spotkań w ramach Ligi Narodów.
W tych samych rozgrywkach absolutnym pewniakiem do gry był inny defensor wywodzący się z Akademii Lecha Poznań, Jan Bednarek. Dość powiedzieć, że 22-latek jako jedyny ze wszystkich reprezentantów może pochwalić się kompletem minut spędzonych na murawie. Co ciekawe, podobnie jak Bereszyński zagrał w każdym z meczów na mistrzostwach świata w zeszłym roku, mimo że w eliminacjach do tego turnieju zaliczył jeden symboliczny występ. W Rosji strzelił gola Japonii i przesądził o jedynym zwycięstwie biało-czerwonych na tym turnieju. Można stwierdzić, że od kiedy „Bedi” został dostrzeżony przez trenerów kadry, selekcjonerzy dają mu w niej sporo szans. Oprócz starcia z Danią w Kopenhadze, otrzymał on bowiem możliwość gry w każdym z pojedynków Polaków, na które został powołany.
Ze wszystkich wyróżnionych wychowanków najwięcej gier z orzełkiem na piersi ma na swoim koncie Karol Linetty. Swój rozdział reprezentacyjny rozpoczął on w styczniu 2014, a debiut zanotował za czasów obecnego szkoleniowca niebiesko-białych, Adama Nawałki. To zresztą pod wodzą tego selekcjonera przyczyniał się do awansów na mistrzostwa Europy oraz mistrzostwa świata. Szczególnie udane były dla niego kwalifikacje do mundialu w Rosji, w których to dzięki siedmiu występom wypracował sobie mocną pozycję w drużynie narodowej. Niestety, na turniejach rangi mistrzowskiej nie rozegrał już ani minuty. U trenera Brzęczka wystąpił dotychczas w trzech spotkaniach, a nadchodząca kampania eliminacyjna może być kolejną udaną w jego wykonaniu.
Coraz więcej okazji do występów w biało-czerwonej koszulce otrzymuje w ostatnich miesiącach obecny zawodnik Dynama Kijów, Tomasz Kędziora. Prawy obrońca zdążył już zagrać u aktualnego selekcjonera cztery razy, a jego dobra postawa za naszą wschodnią granicą nie umknęła jego uwadze po raz kolejny. Inaczej wygląda sytuacja Dawida Kownackiego, dla którego nadchodzące zgrupowanie stanowiłoby powrót do kadry. Jesienią napastnik odgrywał kluczową rolę w reprezentacji Polski do lat 21, gdzie pomagał drużynie szkoleniowca Czesława Michniewcza awansować na Młodzieżowe Mistrzostwa Europy, które w tym roku odbędą się we Włoszech. Ostatecznie "Kownaś" na najbliższe zgrupowanie kadry niestety nie pojedzie, ponieważ w miniony poniedziałek doznał kontuzji w meczu Bundesligi przeciwko Eintrachtowi Frankfurt.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe