Co wiemy o rywalu rezerw? Elana Toruń

Torunianie nie mogą narzekać na nudę, choć "trzęsienie ziemi" po sezonie 2019/20 to z pewnością nie jest wymarzona sytuacja. Opinie ekspertów nt. spadku do trzeciej ligi (16. miejsce w drugiej lidze - przyp.red.) mówią o braku planu na zespół, mylnych decyzjach kadrowych oraz zauważalnym regresie niemal na każdej pozycji. Skutek? Zmiany personalne, także na szczeblu zarządczym. Zadanie odbudowy drużyny powierzono temu, który poprowadził Elanę w ostatnich spotkaniach zakończonych rozgrywek. Dariusz Grzegrzółka zna realia klubu bowiem wcześniej funkcjonował w roli dyrektora sportowego akademii.

- Sytuacja nie jest łatwa, ale wierzę, że zbudujemy zespół na nowo. Na treningach są pierwsi testowani zawodnicy, ale myślę, że prowadzony przez nas proces potrwa przez najbliższe dwa, trzy tygodnie do pierwszego meczu ligowego, który zagramy - przyznaje Grzegrzółka na łamach oficjalnej strony internetowej torunian.

"Elanowcy" powrócili do treningów w piątek, 31 lipca na godziny przed… startem ligi! Ze względu na krótką przerwę pomiędzy rozgrywkami pierwsze dwa ligowe mecze żółto-niebieskich zostały przełożone. Ich forma to zatem niewiadoma, szczególnie mając na uwadze liczbę graczy, którzy pożegnali się z drużyną w minionych dniach. Powołując się na stronę Elany Toruń kadra pierwszego zespołu liczy trzynastu zawodników. Odpowiednio jednego bramkarza, dwóch obrońców, siedmiu pomocników oraz trzech napastników. Skład opierać się ma na kluczowych postaciach poprzedniego sezonu, czyli Mariuszu Kryszaku i Krzysztofie Kołodzieju.

Skupiając się na personaliach, to niebiesko-biali z pewnością będą musieli uważać na wspomnianą dwójkę. Kryszak to bowiem najlepszy strzelec torunian, a Kołodziej asystent. W minionych rozgrywkach drugiej ligi brali oni udział w zdobyciu przez żółto-niebieskich 25 bramek (50% ogólnego dorobku Elany).