2017-07-01 16:10 Mateusz Szymandera , PC Marcin Rajczak

Ciężka praca, talent i transfer do "Świętych"

- To jest przyszłość Kolejorza - taki tytuł miał materiał przygotowany przez klubową telewizję, gdy młody lechita przedłużał kontrakt z Lechem. Niespełna dziesięć miesięcy później jest już zawodnikiem Southapmton. 21-letni stoper trafił do ósmej drużyny Premier League, choć jeszcze rok temu nie mógł być pewny tego, że w Lechu będzie miał szansę na regularną grę.

Gdy w czerwcu 2016 roku dziennikarz klubowej telewizji przygotowywał się do rozmowy z ówczesnym trenerem Kolejorza, Janem Urbanem, przez hotelowy hol przemknęło dwóch piłkarzy Lecha. Jeden z nich z powagą poprosił Jakuba Szymczaka, by ten zapytał szkoleniowca o jego plany dotyczące młodych zawodników. Ci nie wiedzieli na co mogą liczyć w najbliższym sezonie.

Bednarka namaścił pan Geniu. Przekazał mu numer, który w ostatnich latach nosił Marcin Kamiński. Ten właśnie opuścił Lecha, by kontynuować swoją karierę w niemieskim VfB Stuttgart. Pan Geniu dostrzegł w młodym stoperze talent i potencjał. Ten trzeba było potwierdzić na boisku. A "Bedi" miał teraz walczyć o miejsce w składzie Kolejorza, choć jeszcze przed chwilą trener w Łęcznej wolał postawić na Radosława Pruchnika i Tomislava Bozicia.

- Opuszczam swoj dom, ale wroce i bede zdobywał kolejne trofea z Kolejorzem! (pisownia oryginalna - przyp. MSZ) - napisał przed wyjazdem do Łęcznej na portalu społecznościowym Twitter. Wrócił po sezonie. Bardzo dla niego wymagającym. Zagrał kilkanaście meczów w lidze, ale nie zawsze na swojej pozycji. Zdarzało się nawet, że na pozycji defensywnego pomocnika. - Dojrzałem. Było wiele trudnych momentów, które spowodowało, że jestem innym zawodnikiem. Mam nadzieję, że lepszym - mówił tuż po powrocie na Bułgarską.

Stoper sezon rozpoczął na ławce rezerwowych. Nie był to udany czas dla Kolejorza, a także jego kibiców. Owszem, poznański klub sięgnął po Superpuchar Polski, ale na pierwsze ligowe zwycięstwo trzeba było czekać blisko miesiąc. W spotkaniu z Cracovią, które zakończyło się pierwszą ligową wygraną Lecha w sezonie, od pierwszej minuty zagrał Bednarek. 21-letni piłkarz kilka dni wcześniej otrzymał szansę w meczu pucharowym z Podbeskidziem. I jak się okazało wykorzystał ją.

- Opuszczam swoj dom, ale wroce i bede zdobywał kolejne trofea z Kolejorzem! - napisał przed wyjazdem do Łęcznej na portalu społecznościowym Twitter.

- Nie wiem czy będę grał w kolejnych spotkaniach. To pytanie do trenera. Czekałem, każdy kto nie gra, czeka na moment, w którym wskoczy do pierwszej jedenastki. Starałem się na każdym treningu udowodnić, że na to zasługuję. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu też zagram - mówił po sierpniowym spotkaniu z Cracovią, w którym zdobył pierwszą i jedyną swoją bramkę w barwach Kolejorza.

W następnym meczu zagrał. I kolejnym. Młodego lechity ze względu na kartki zabrakło w spotkaniu z Lechią Gdańsk. Było to drugie spotkanie, w którym poznański zespół prowadził nowy trener, Nenad Bjelica. Po zakończeniu zawieszenia Bednarek wrócił jednak do wyjściowego składu i z każdym kolejnym meczem stawał się coraz mocniejszą postacią wyjściowego składu. Dobra forma nie umknęła uwadze trenera młodzieżowej reprezentacji Polski, który powołał Bednarka. Ten ostatecznie zagrał też na czerwcowym Euro.

W międzyczasie "Bedi" podpisał nowy kontrakt z Lechem. Związał się z Lechem umową do czerwca 2020 roku. - Gdy chcę dojść do celu to go osiągam. Nie jest tak, że odpuszczę, bo nie idzie. Wtedy jeszcze bardziej napieram, żeby dojść i osiągnąć to co sobie założyłem. Dla mnie nie ma wykonanej pracy na 90 proc. Zawsze robię wszystko na maksa albo w ogóle. Najważniejsze, że nigdy się nie poddaję - mówił wtedy.

Ligowy debiut miał już wtedy dawno za sobą. Od niego minęły niemal trzy lata. We wrześniu 2014 roku jako siedemnastoletni zawodnik zagrał od pierwszej minuty w meczu z Piastem Gliwice. Mało jednak brakowało, a w ogóle by w tym spotkaniu nie wystąpił. Ze względu na fakt, że nie był pełnoletni, nie posiadał dowodu osobistego. Dlatego w dniu meczu rodzice zawozili mu paszport, konieczny do potwierdzenia jego tożsamości.

- Nie wiem czy będę grał w kolejnych spotkaniach. To pytanie do trenera. Czekałem, każdy kto nie gra, czeka na moment, w którym wskoczy do pierwszej jedenastki. Starałem się na każdym treningu udowodnić, że na to zasługuję. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu też zagram - mówił po sierpniowym spotkaniu z Cracovią, w którym zdobył pierwszą i jedyną swoją bramkę w barwach Kolejorza.

Kolejne ligowe mecze jedynie potwierdzały, że decyzja o postawieniu na Bednarka była słuszna. W październiku czy listopadzie nikt już nie wyobrażał sobie wyjściowego składu Lecha bez niego w składzie. W kategoriach poważnego osłabienia pisano o nim w lutym, gdy ze względu na ospę opuścił kilka meczów Kolejorza. Jeszcze jesienią "Bedi" tworzył duet stopera z Arajuurim, który zimą odszedł z Poznania. Wiosnę w wyjściowym składzie zaczęli Lasse Nielsen i Maciej Wilusz.

Gdy jednak Bednarek wrócił do zdrowia, wrócił też do wyjściowego składu. Czas regularnej gry w poznańskim klubie, a także coraz istotniejsza rola jaką odgrywał w klubie miały bardzo duży wpływ na jego rozwój. Co dla niego najważniejsze - dyspozycja na boisku była jego argumentem i atutem. Nikt bowiem nie mógł zarzucić mu buńczuczności. Dużą zaletą stopera jest bowiem jego pewność siebie, którą podkreśla m.in. w wypowiedziach dla mediów.

I tę pewność siebie będzie musiał teraz potwierdzić na angielskich boiskach. Powodzenia!

Next matches

Friday

31.01 godz.20:30
Lech Poznań
vs |
Widzew Łódź

Saturday

08.02 godz.00:00
Lechia Gdańsk
vs |
Lech Poznań

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices