- Wydaje mi się, że w meczu z Zagłębiem poprzeczka będzie zawieszona wyżej niż w poprzednim spotkaniu. Tym bardziej, że będzie to wyjazd, a pojedynki w Lubinie są zawsze trudne i wymagające. O meczu z Wisłą musimy jak najszybciej zapomnieć i pracować dalej po to, żeby wygrywać kolejne spotkania - mówi wychowanek Kolejorza, Paweł Tomczyk.
Piłkarze trenera Ivana Djurdjevicia po niedzielnym spotkaniu podkreślali, że błędy po których padały gole dla zespołu szkoleniowca Stolarczyka były popełnione przez całą drużynę, która tego dnia nie zagrała odpowiednio. Zgadza się z tym młody napastnik Lecha.
- Cała drużyna broni i cała atakuje. Pojawiły się błędy w obronie, które musimy wyeliminować jako zespół, a nie tylko formacja obronna. Również dotyczy to mnie jako napastnika, bo w końcu mówi się, że jesteśmy pierwszymi obrońcami - podkreśla "Pawka".
Paweł Tomczyk do tej pory strzelił dwa gole w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy. Oba, debiutanckie trafienia zanotował podczas spotkania z Zagłębiem Sosnowiec, w którym wybiegł zresztą od pierwszej minuty. - Chcę grać jak najwięcej i swoją postawą staram się pokazywać to podczas treningów i w trakcie meczów. Chcę regularnie zdobywać bramki, pomagać drużynie i myślę, że z biegiem czasu będzie wyglądać to coraz lepiej. Konkurencję mam silną, Christian Gytkjaer to klasa sama w sobie i w lidze daje wielką jakość Lechowi. Jednak uważam, że jestem innym napastnikiem, mamy inne cechy i dobrze się uzupełniamy - zauważa młody napastnik. - Zawsze chciałem zagrać przy Bułgarskiej w pierwszym składzie i zdobyć bramkę. Niestety zdarzyło się to przy pustych trybunach, ale jestem przekonany, że to jeszcze nadrobię. Mam nadzieję, że im więcej będę grał, tym więcej będzie okazji do dawania radości ludziom zgromadzonym na trybunach - dodaje Tomczyk.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe