Juniorzy starsi Lecha Poznań wygrywają po raz drugi z rzędu. W sobotę drużyna trenera Bartosza Bochińskiego pokonała na wyjeździe w ramach 4. kolejki Centralnej Ligi Juniorów Polonię Warszawa 3:2. Na listę strzelców wpisali się Igor Stankiewicz oraz Dawid Ławniczak, którzy skutecznie wykonali rzuty karne i Kamil Jakóbczyk. To trzecie zwycięstwo niebiesko-białych w tym sezonie, a dzięki niemu plasują się obecnie na pozycji wicelidera tabeli.
W poprzednich ligowych starciach lechici miewali swoje problemy w pierwszych połowach. Na inaugurację w Opolu z Odrą schodzili bowiem na przerwę z bezbramkowym remisem, a w kolejnych spotkaniach ulegając kolejno Warcie Poznań 0:2 oraz Cracovii 0:1. W konfrontacji z Pasami jednak wynik udało im się odwrócić i między innymi dzięki temu podopieczni szkoleniowca Bochińskiego podchodzili do meczu z Polonią z sześcioma punktami na koncie.
Co nie stało się w ostatnich tygodniach, wydarzyło się już w sobotę. Tym razem po pierwszych 45 minutach niebiesko-biali mieli już prawo być zadowolonym i ze swojej postawy, i z wyniku. Wygrywali bowiem z Czarnymi Koszulami 3:1, a co najważniejsze, zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Wynik otworzył już krótko po rozpoczęciu spotkania Igor Stankiewicz, który najpierw sam wywalczył rzut karny, a następnie bezbłędnie go wykorzystał. Gospodarze odpowiedzieli w 20. minucie, ale już kilkaset sekund później ponownie na czele rywalizacji zameldował się Lech. Szczęśliwie dla przyjezdnych ponownie nie sprawdziła się zasada, że ten, kto wywalczy "jedenastkę" nie powinien jej wykonywać. Z jedenastu metrów do siatki trafił bowiem Dawid Ławniczak, który chwilę wcześniej stały fragment dla swojej drużyny sam zarobił.
Nie minęło pięć minut, a juniorzy starsi Kolejorza zdobyli trzecią bramkę. Drugiego gola w bieżących rozgrywkach strzelił wtedy Kamil Jakóbczyk po tym, gdy najlepiej odnalazł się w polu bramkowym Polonii i dobił uderzenie w słupek jednego ze swoich kolegów. Taki rezultat utrzymał się do przerwy, ale niedługo po wznowieniu warszawianie cieszyli się z trafienia kontaktowego. Obraz meczu nieco się zmienił po tej sytuacji, bo gra się wyrównała, a rywale mieli sporo rzutów rożnych oraz wolnych, którymi starali się zagrażać lechitom. Poznańska defensywa nie dała się już jednak zaskoczyć tego dnia ani razu i to sprawiło, że zespół Lecha powrócił do domów z kompletem punktów.
- Możemy być bardzo zadowoleni z pierwszej połowy z dwóch przyczyn. Spodziewaliśmy się bezpośredniego stylu gry Polonii, ale skupialiśmy się na filozofii, którą sami chcemy pokazywać. Potrafiliśmy przejmować inicjatywę i reagować na pomysł na mecz przeciwnika, a za tym szły sytuacje bramkowe oraz trzy bramki. W drugą połowę również weszliśmy nieźle, wysoko odbieraliśmy piłkę rywalom, ale lekka niefrasobliwość sprawiła, że Polonia strzeliła gola. Potem większą uwagę przywiązywaliśmy do tego, by rozbijać ataki przeciwników, niż by samemu tworzyć sytuacje. To dla nas cenna lekcja do wyciągnięcia na przyszłość, aczkolwiek cieszy przy tym, że do końca na wysokim poziomie stały u nas cechy wolicjonalne, determinacja oraz nastawienie, by zwyciężyć ten mecz – podsumował starcie w Warszawie opiekun niebiesko-białych, Bartosz Bochiński.
Bramki: (20.), (54.) - Stankiewicz (1. – karny), Ławniczak (24.), Jakóbczyk (28.)
Lech Poznań: Mateusz Mędrala – Damian Sokołowski (70. Kacper Orzechowski), Bartosz Tomaszewski, Mikołaj Tudruj, Karol Kalata – Igor Brzyski, Sammy Dudek (65. Filip Warciarek), Dawid Ławniczak – Igor Stankiewicz (80. Nikodem Stachowicz), Kamil Jakóbczyk (80. Szymon Maza), Maksym Pietrzak (90. Jakub Skowroński)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe