Bezbramkowym remisem zakończył się mecz 6. kolejki Lotto Ekstraklasy. Kolejorz w spotkaniu wyjazdowym podzielił się punktami z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. To pierwszy remis w krótkiej historii spotkań między tymi zespołami.
Lepsze wrażenie na początku meczu sprawiali zawodnicy gospodarzy. To oni w 2. minucie mieli pierwszą dobrą okazję do zdobycia bramki. Rzut wolny przed polem karnym wykonał Misak, ale uderzył niecelne i piłka poleciała nad poprzeczkę. Później zespół z Niecieczy kilka razy groźnie próbował zagrywać piłkę w szesnastkę Lecha, ale tam dobrze dysponowali byli obrońcy Kolejorza. Piłki skutecznie wybijali Arajuuri i Bednarek, którzy mieli w pierwszej połowie dużo pracy.
Lechici długo nie potrafili zagrozić bramce rywali. Starali się rozgrywać piłkę atakiem pozycyjnym, ale mieli problem z zaskoczeniem Termaliki. Gospodarze byli dobrze ustawieni i nie pozwalali często na przeniesienie ciężaru gry na swoją połowę. Zespół Jana Urbana bardzo długo rozgrywał więc piłkę na swojej połowie. Poznaniacy dopiero w 27. minucie oddali pierwszy strzał na bramkę. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Pawłowski, ale strzał skrzydłowego był niecelny i nie miał prawa zaskoczyć Pilarza, który w piątek bronił dostępu do bramki Termaliki.
Gdy już jednak Kolejorz zaczął atakować robił to naprawdę groźnie. W 33. minucie Trałka zagrał na wolne pole do Kędziory, a ten wyłożył piłkę Majewskiego. Strzał tego ostatniego zablokował jednak obrońca Termaliki. Trzy minuty później lechici przeprowadzili najgroźniejszą akcję. Majewski dośrodkował piłkę w kierunku bramki, a tę z trudem na poprzeczkę sparował Pilarz. Dobitka Kędziory także sprawiła jemu dużo problemów, ale ostatecznie golkiper Termaliki sparował piłkę na rzut rożny. Później na groźne uderzenie zdecydował się jeszcze Pawłowski, ale to ostatecznie wybił Pilarz.
Po przerwie Lech znów długo rozgrywał piłkę, długo utrzymywał się przy niej, a mimo to przez kilkanaście minut nie potrafił zagrozić bramce gospodarzy. Niebezpiecznie było natomiast pod polem karnym Lecha. W 58. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Wojciech Kędziora, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez... Tomasza Kędziorę. W odpowiedzi po drugiej stronie boiska uderzał Majewski, ale podobnie jak przed przerwą był blokowany przez rywala.
W 65. minucie strachu poznańskiej drużynie napędził Misak. Niepilnowany pomocnik uderzył mocno z dystansu, ale minimalnie przestrzelił. Lechici mieli jednak zdecydowanie lepsze sytuacje niż gospodarze. Tak było w 69. minucie spotkania. Formella z prawej strony boiska zagrał do niekrytego Majewskiego, który strzelił po ziemi na bramkę Pilarza. Golkiper Termaliki instynktownie odbił piłkę przed siebie i uchronił swój zespół przed stratą bramki.
W ostatnich minutach Kolejorz miał kilka świetnych okazji, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W 80. minucie Pawłowski wpadł w pole karne, ale trafił jedynie w słupek bramki gospodarzy. W 85. minucie dośc niespodziewanie Pawłowski mógł znaleźć się w dobrej sytuacji. Kadar zagrał piłkę zza plecy obrońców, ale Pilarz uprzedził Pawłowskiego. Po chwili wślizgiem piłkę do bramki próbował skierować Kownacki, ale lepiej w polu karnym zachował się golkiper zespołu z Niecieczy. W doliczonym czasie gry kontratak przeprowadził jeszcze Pawłowski, ale ostatecznie dał dogonić się rywalom i wybić sobie piłkę spod nóg na rzut rożny. Z narożnika piłkę zagrał Majewski, a uderzenie Bednarka w ostatniej chwili wybił bramkarz Termaliki, który swoją bardzo dobrą dyspozycją uchronił swój zespół od porażki.
Bramki:
Żółte kartki: Putiwcew, Pleva - Arajuuri, Bednarek
BRUK-BET TERMALIKA: Krzysztof Pilarz - Patryk Fryc, Kornel Osyra, Artem Putiwcew, Dalibor Pleva - Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak - Vladislavs Gutkovskis, Vlastimir Jovanović, Patrik Misak (84. Martin Juhar) - Wojciech Kędziora (72. Samuel Stefanik)
LECH POZNAŃ: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar - Łukasz Trałka (78. Darko Jevtić), Abdul Aziz Tetteh - Maciej Makuszewski (46. Dariusz Formella), Radosław Majewski, Szymon Pawłowski - Marcin Robak (76. Dawid Kownacki)
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe