Lech Poznań w meczu 6. kolejki ekstraklasy pokonał Bruk-Bet Termalikę Nieciecza 3:1. Bramki dla Kolejorza zdobywali Christian Gytkjaer, Radosław Majewski oraz Artiom Putiwcew, który trafił do własnej siatki. Dzięki tej wygranej podopieczni trenera Bjelicy awansowali na trzecie miejsce w ligowej tabeli.
Poznaniacy od początku kontrolowali przebieg gry. Dłużej utrzymywali się przy piłce. Nie potrafili jednak zagrozić bramce gospodarzy, którzy dobrze pilnowali dostępu do włąsnej bramki. Pierwszą okazję na to, by zaskoczyć Muchę miał Majewski. Pomocnik w 13. minucie był niepilnowany w polu karnym, ale jego uderzenie było niecelne. Na odpowiedź zespołu z Niecieczy trzeba było poczekać do 26. minuty. Po dośrodkowaniu Piątka z rzutu wolnego nikt nie dotknął piłkę i tę z trudem na rzut rożny wybił Putnocky.
Zanim jednak to się stało boisko musiał opuścił Trałka, który w jednym ze starć doznał urazu nosa. Jego miejsce na boisku zajął Tetteh. Piłkarz z Ghany wrócił do gry po trzech meczach zawieszenia za czerwoną kartkę, którą obejrzał w Płocku. W pierwszej połowie grę zakończył też stoper Termaliki Kecskes, który na początku meczu zderzył się głowami z Kostevychem. Węgier próbował wrócić do gry, ale ostatecznie został zmieniony. Jego miejsce na środku obrony musiał zająć Kupczak, który jest defensywnym pomocnikiem.
I to starali się wykorzystać lechici, którzy często zagrywali piłkę w kierunku Gytkjaera. W końcu odniosło to skutek. Makuszewski zagrał do Gumnego, który wbiegł w szesnastkę i wypatrzył Gytkjaera. Duńczyk zbiegł na pierwszy słupek i uderzeniem z pierwszej piłki pokonał Muchę. Szansę na odrobienie strat mieli w piątej minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy zawodnicy z Niecieczy. Po strzale Śpiączki piłka trafiła w słupek.
Po przerwie piłkarze trenera Rumaka ruszyli do odrabiania strat. To oni przejęli kontrolę nad tym spotkaniem i szukali okazji do zaskoczenia Putnockiego. To jednak lechici mieli możliwość do zdobycia bramki. W 51. minucie zza pola karnego uderzał Majewski, ale trafił prosto w Muchę. Dużo groźniej było cztery minuty później, gdy środkowy pomocnik Kolejorza zagrał futbolówkę do wbiegającego w szesnastkę Situma. Chorwat uderzył, ale nieznacznie się pomylił.
Kolejorz w końcu podwyższył prowadzenie. Makuszewski zagrał z prawej strony boiska do wbiegającego przed bramkę Nickiego Bille. To jednak nie Duńczyk, a Putiwcew umieścił piłkę w siatce. Stoper starał się zatrzymać piłkę, ale zrobił to niefortunnie. W odpowiedzi na bramkę Kolejorza starał się uderzać Gutkovskis, ale Putnocky nawet nie drgnął. W 72. minucie powinno być 3:0 dla Kolejorza. Prawą stroną popędził Makuszewski, wbiegł w pole karne i wyłożył piłkę Majewskiemu. Pomocnik Lecha jednak nie trafił w piłkę. Mimo tego, że poznaniacy prowadzili dwoma bramkami i nie pozwalali rywalom na wiele, ci cały czas dążyli do zdobycia bramki. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w 75. minucie głową uderzał Słaby, ale nieznacznie przestrzelił.
Po chwili Situm świetnie wypatrzył Nickiego Bille. Duńczyk opanował piłkę, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Szansę na strzelenie bramki miał też Majewski po dograniu Nickiego Bille, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. To czego nie potrafili lechici zrobił Miković, który dał swojej drużynie nadzieję na choćby remis. Pomocnik zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, piłka jeszcze odbiła się od jednego z obrońców i zaskoczyła Putnockiego. Trzy minuty później nadzieję gospodarzom odebrał Majewski, który wykorzystał świetne podanie Barkrotha, ustalając jednocześnie wynik meczu.
Bramki: Miković (83.) - Gytkjaer (43.), Putiwcew (61. -sam), Majewski (87.)
Żółte kartki: Gutkovskis, Słaby, Miković - Majewski, Makuszewski
Termalika: Jan Mucha - Patryk Fryc, Akos Kecskes (37. Samuel Stefanik), Artem Putiwcew, Kamil Słaby (78. Jakub Wróbel) - Vladislavs Gutkovskis, Vlastimir Jovanović (62. Patryk Misak), Mateusz Kupczak, Łukasz Piątek, Martin Miković - Bartosz Śpiączka
Lech: Matus Putnocky - Robert Gumny, Emir Dilaver, Lasse Nielsen, Volodymyr Kostevych - Łukasz Trałka (22. Abdul Aziz Tetteh), Maciej Gajos, Radosław Majewski - Maciej Makuszewski (75. Nicklas Barkroth), Christian Gytkjaer (52. Nicki Bille), Mario Situm
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe